Kraków żaków – gdzie studiują i mieszkają?

Potrafisz zgadnąć, ilu mamy w Krakowie studentów? Jeśli przyszła Ci do głowy liczba wyższa niż 100 tysięcy, to gratulacje, bo mamy dokładnie 154,3 tysiące żaków! Tak wykazuje najświeższy raport GUS z sierpnia b. r. Większość z ponad setki tysięcy krakowskich żaków studiuje na uczelniach publicznych i choć liczba studentów maleje, to odsetek osób studiujących stacjonarnie systematycznie wzrasta.

Najliczniejsza grupa to obecnie studenci wyższych szkół technicznych (25,7% ogółu studentów), druga, co do wielkości ekipa to osoby uczące się na Uniwersyteie Jagiellońskim (24,3%). Co ciekawe, podczas gdy wszystkie typy szkół notują spadki, wzrost liczby studentów stwierdzono w wyższej szkole teologicznej — o 0,1 tys. osób (2,3%).

Gdzie mieszkają studenci? Im bliżej uczelni, tym lepiej, a większość siedzib szkół wyższych zlokalizowana jest w okolicach centrum. Wyobraźmy sobie szóstkę przyjaciół, studiujących najpopularniejsze obecnie kierunki. Wśród mężczyzn największym wzięciem w minionym roku cieszyły się studia zaliczane do grupy technika, przemysł i budownictwo. Inaczej wśród kobiet. Najwięcej pań kształciło się na kierunkach z grupy biznes, administracja i prawo. Szóstka świeżo upieczonych studentów, z których każdy wybrał inną uczelnię, wspólnie szukałaby mieszkania, z którego każde z nich ma blisko na wykłady. Takim miejscem są Krowodrza i Bronowice.

Jak widać na mapie – z tej dzielnicy wygodnie i szybko dostać można się do wszystkich największych szkół wyższych. Jednocześnie czynsze są niższe niż w okolicach Rynku (plus nowsze budownictwo), a z wieczornego wyjścia można wrócić do domu spacerem. Jak to blisko, najdobitniej niech zaświadczy historyczny fakt - Krowodrza była niegdyś częścią Kleparza! W ramach samej Krowodrzy możliwości mieszkaniowych jest sporo, na terenie dzielnicy znajduje się zresztą Miasteczko Studenckie AGH. Jednak na szczególną uwagę zasługuje (dawniej samodzielna) dzielnica Łobzów, w której mieściły się słynne ogrody, a nawet pałac królewski, wybudowany z rozkazu Kazimierza Wielkiego. Klimat starej dzielnicy miasta jest tu obecny i dziś.

Unikatem jest wiadukt kolejowy, znajdujący się 3 minuty od ulicy Czyżewskiego (przedłużenie ulic Głowackiego i Wrocławskiej). Dzięki stacji Kraków-Łobzów można „teleportować” się do centrum pociągiem w 5 minut. To o połowę szybciej niż czas przejazdu tramwajem od Rydla (Stare Bronowice) do Bagateli. Łobzów to także idealna baza wypadowa dla wszystkich, którzy dużo podróżują służbowo albo regularnie odwiedzają bliskich w innych miastach. Wystarczy spakować walizkę i... hop! Do pociągu! Kursuje tu SKA - Szybka Kolej Aglomeracyjna więc zapomnijcie o autobusach, uciążliwych późnych powrotach, taksówkach.

Tylko o kwadrans od Czyżewskiego oddalony jest port lotniczy Kraków-Balice. To może być także ważne, bo z roku na rok małopolskie uczelnie odnotowują wzrost liczby studentów z zagranicy. W roku akademickim 2016/2017 studiowało u nas 8,2 tys. cudzoziemców, czyli o 11,3% więcej niż przed rokiem. Najwięcej studentów zagranicznych to młodzież z Ukrainy i Norwegii. Są powody do radości. Wygląda na to, że mimo niżu demograficznego, Kraków pozostanie miastem żaków.

#loveKrowodrza