Znany jest już budżet na przyszłoroczny program termomodernizacji dla osób, które postanowiły wymienić źródło ogrzewania na ekologiczne. W 2018 roku krakowianie będą mieć do dyspozycji 6,5 mln złotych na ten cel. Urzędnicy zakładają, że przez trzy najbliższe lata z budżetu zostanie przeznaczone 20 mln złotych.
– Projekt „Programu termomodernizacji budynków jednorodzinnych dla Miasta Krakowa” znajduje się obecnie na końcowym etapie konsultacji wewnętrznych – informuje Maciej Grzyb, dyrektor biura prasowego magistratu. Z naszych informacji wynika, że nabór ma ruszyć w listopadzie lub grudniu. Prace natomiast powinny rozpocząć się jak najwcześniej, aby wszystko było gotowe na sezon grzewczy.
Kto może liczyć na pieniądze?
Bezzwrotna dotacja najprawdopodobniej będzie udzielana do wysokości 25 tys. złotych. Ci, którzy się zmieszczą w tej kwocie, są szczęśliwcami, inni będą musieli do obłożenia elewacji styropianem, docieplenia podłóg na gruncie czy wymiany okien dopłacić. O tym, co ocieplać i termomodernizować zadecyduje jednak audyt sporządzony przez specjalistów.
Program na razie będzie kierowany do tej grupy mieszkańców, która wymieniła kotły na paliwo stałe na ekologiczne źródło ogrzewania w ramach Programu Ograniczania Niskiej Emisji dla Miasta Krakowa.
– Pierwszeństwo w rozpatrzeniu wniosków przysługiwać będzie wnioskodawcom, którzy złożą wniosek i podpiszą umowę na zmianę systemu ogrzewania na proekologiczne w ramach PONE i ZIT, a ich nieruchomość nie będzie spełniać wymagań dotyczących zapotrzebowania na energię pierwotną – tłumaczy Maciej Grzyb. Do programu kwlifikować się budynki wybudowane przed 2010 rokiem.
– Dobrze wykonana termomodernizacja spowoduje, że rachunki za ogrzewanie wcale nie muszą być większe pomimo wymiany pieca węglowego – twierdzi społeczny doradca prezydenta ds. jakości powietrza, Witold Śmiałek.
Ile można oszczędzić?
W Internecie można znaleźć raport jednej z firm produkującej m.in. skalnej wełny mineralnej. Tam podane są trzy przykłady domów wolnostojących. Pierwszy o powierzchni 82 mkw. – koszt ogrzania to ok. 5 tys. złotych. Drugi to dom o powierzchni 118 mkw. (z m.in. piwnicą, balkonami), na którego ogrzanie potrzeba 6,5 tys. zł. Natomiast najdroższy jest budynek z lat 60. o powierzchni ok. 320 mkw. (autorzy raportu podają, że ma 16 okien). Aby ogrzać tak dom, trzeba wydać ok. 8,5 tys. zł,
I przejdźmy do oszczędności, choć należy podkreślić, że to symulacje. Wiele zależy też od tego, jakich użyje się materiałów oraz kto i za ile wykona prace. Z raportu wynika, że na termomodernizację „małego” domu należy wydać ok. 21,5 tys. zł, a oszczędności roczne na ogrzewaniu mogą spaść nawet o ponad 3,2 tys. złotych.
W przypadku większego budynku koszty sięgają ponad 40 tys. złotych, ale trzeba pamiętać, że to dom z piwnicą, za której ocieplenie trzeba zapłacić ok. 4,5 tys. zł. Autorzy założyli też, że w takim domu jest osiem okien i cztery drzwi balkonowe – kolejne 11,5 tys. zł mniej w portfelu. Po tych wszystkich zabiegach można oszczędzić 4,7 tys. zł na rok. Inwestycja zwróci się więc po nieco ponad ośmiu latach.
Ocieplenie największego budynku będzie nas kosztowało ok. 43 tys. złotych. Sama izolacja ścian to koszt 22 tys. zł. Oszczędność roczna wynieść ma po takiej inwestycji ok. 5,7 tys. złotych w skali roku.