Zawijane na patyku, w słoikach bądź woreczkach. W kształcie kółek i serduszek. Słodkie kredki, kolorowe i owocowe żelki... Takie smakołyki można znaleźć przy ulicy Grodzkiej w Krakowie. Wystarczy wstąpić na chwilę do najmniejszej na świecie Fabryki Cukierków, by zobaczyć ręczną produkcję słodyczy. Każdy, kto przestąpi próg manufaktury, dostrzeże wyroby w ciekawych formach i barwach. Będzie miał również możliwość przyjrzeć się, jak powstają one krok po kroku.
Kuszący zapach karmelu i bajkowy wystrój krakowskiej Fabryki Cukierków nadają jej specyficzny klimat i przyciągają niejednego przechodnia. Dla wielu osób jest to świetna okazja, by zobaczyć jak ręcznie wytwarza się cukierki. Dla łasuchów – przestrzeń do słodkich poszukiwań. Niektórzy zaś oddają się błogim wspomnieniom z dzieciństwa.
Do wyboru, do koloru
Tuż po wejściu do manufaktury dostrzegamy kolorowe i różnokształtne smakołyki. Są wśród nich zawijane lizaki w formie serca czy kwiatka o smaku jeżyn, kawy bądź cytryny. Na wielu z nich znajdują się ozdoby, chociażby w kształcie kwiatka, a także napisy – najczęściej z imionami. Podłużne przezroczyste woreczki wypełniają drobne cukierki, jak miksy jogurtowe, czekoladowe oraz cynamonowe. Wśród smaków można znaleźć między innymi imbir, tymianek, czysty karmel, eukaliptus, lukrecję, colę, rabarbar, czarną porzeczkę, truskawkę, żurawinę, wiśnię, malinę i jabłko. Ciekawą formą są też słodkie kredki na przykład o smaku ananasowym. Żelki z kolei przypominają kawałki owoców.
Lizak zamiast berła
Część sklepowa manufaktury to nie tylko wielobarwne i różnokształtne wyroby karmelowe. Na ścianach pomieszczenia widnieją specyficzne obrazy. Na jednym z nich jest smok, którego insygniami władzy są cukierkowe jabłko i berło przypominające lizaka. Mocny zapach słodyczy prowadzi dalej, do pracowni, gdzie co godzinę odbywają się pokazy produkcji cukierków. Przez szybę bowiem można obserwować, jak przebiegają poszczególne etapy przygotowywania słodyczy. – Robimy to, co jest w danej chwili potrzebne – mówi Ania z Fabryki Cukierków.
Warstwa na warstwę
Karmelki w krakowskiej manufakturze powstają na bazie cukru z wodą, rozrabianych w odpowiednich proporcjach. Kolory uzyskuje się na podstawie barwników naturalnych. Dla przykładu, czarny tworzony jest z węgla roślinnego, zielony z chlorofilu, niebieski z jagód, cytrynowy ze skórek odpowiedników. Karmel biały natomiast otrzymuje się poprzez jego napowietrzenie. Wszelkie wzorki, jakie widnieją na słodyczach, nie powstają osobno, lecz w efekcie nałożenia na siebie wszystkich warstw. – Masy nakładają się na siebie w odpowiedniej kolejności i temperaturze – opowiada Ania. Najczęściej występującymi na smakołykach motywami są serduszka, biedronki, uśmiechnięte buźki, rozmaite owoce i napisy.
Lizak lub cukierek
Podczas produkcji w pierwszej kolejności wylewa się na blat masę karmelową, rozgrzaną do temperatury 150 stopni Celsjusza, w celu jej ostudzenia. – Dodajemy do takiego karmelu kwasek cytrynowy i barwniki naturalne – mówi Aneta z Fabryki Cukierków. Po zastygnięciu takiej masy, nożycami odcina się ją i zlepia w osobne części. Karmel musi dobrze wyschnąć, by można było formować z niego kształty. W tym celu wyrabia się go dłońmi i ponownie rozciąga na blacie.
– Następnie na rozgrzanym stole należy ułożyć poszczególne zlepki masy w różne wzory geometryczne oraz nałożyć je na siebie. W ten sposób formujemy figury, jakie chcemy otrzymać – opowiada Bożena z Fabryki Cukierków. – Tworzymy wałeczki i albo są one obcinane na cukierki o różnej długości, albo zwijane tak, by tworzyły lizaka – dodaje Aneta. Produkcja takich karmelków zajmuje około 30-40 minut – w zależności od wykonywanego wzoru.