Kto postawił 44-metrowy maszt na os. Na Stoku? Mieszkańcy zaniepokojeni

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Na miejskiej działce stanął wysoki maszt telekomunikacyjny. Mieszkańcy zaalarmowali radnego Łukasza Sęka, by zainterweniował w tej sprawie. Okazuje się, że infrastruktura ta jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego.

– Mieszkańcy narzekają, że nie było w tej sprawie żadnych konsultacji ani nawet informacji dla sąsiadów masztu. Poza wątpliwą estetyką mieszkańcy zwracają uwagę także na obawę związaną z polem elektromagnetycznym wokół – stwierdził radny Łukasz Sęk. Samorządowiec zwrócił się z pytaniem do prezydenta Krakowa, kto odpowiada za tę inwestycję.

Okazuje się, że 44-metrowa wieża telekomunikacyjna powstała, by można było na niej uruchomić stację bazową w standardzie Tetra, która jest wykorzystywana przez służby porządkowe i ratownicze. Budowa anteny w tym miejscy była umotywowana celem likwidacji tzw. białych plam telekomunikacyjnych.

– Wymieniona inwestycja umożliwi bezpieczną i niezawodną łączność radiową przy realizacji zadań z obszaru bezpieczeństwa państwa oraz zarzadzania infrastrukturą miasta – stwierdza prezydent Krakowa.

Sąsiedzi o budowie nie zostali poinformowani, ponieważ ustalono, że oddziaływanie inwestycji zostało ograniczone do działki, na której powstała. Wystarczy, że wiedział o tym właściciel nieruchomości i wnioskodawca: miasto Kraków. Maszt powstał na terenie Zakładu Uzdatniania Wody "Dłubnia".

Natomiast co do potencjalnego promieniowania, urzędnicy zachęcają do skorzystania z możliwości 24-godzinnego wypożyczenia aparatury do badania PEM i sprawdzenia, że nie ma się czego obawiać. Infrastruktura nie będzie udostępniana podmiotom komercyjnym, a za jej utrzymanie odpowiada komenda wojewódzka policji.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Wzgórza Krzesławickie