Budząca spore kontrowersje zapowiadania wycinka zieleni wzdłuż planowanej linii tramwajowej zostanie ograniczona? – Podawana liczba 1059 drzew jest maksymalną ujętą w decyzji ZRID, co nie oznacza, że tyle drzew zostanie wyciętych w ramach realizacji projektu – poinformował wiceprezydent Andrzej Kulig.
Wykonawca inwestycji, firma Gulermak, przekonuje, że w ramach prac nad projektem udało się zachować blisko 200 drzew przewidzianych wcześniej do wycinki, w tym kilkadziesiąt rosnących wzdłuż ul. Meissnera. Przyznaje jednak, że z nową infrastrukturą koliduje 1059 drzew.
W środę podczas sesji rady miasta padła zapowiedź, że teren inwestycji nie będzie przekazany wykonawcy w ciągu najbliższych dwóch tygodni, a podczas kolejnej sesji w porządku obrad znajdzie się informacja prezydenta na temat inwestycji i dyskusja. W poniedziałek kilkanaście organizacji i inicjatyw zaapelowało o zwołanie nadzwyczajnej sesji poświęconej tylko temu tematowi.
W czwartek głos w mediach społecznościowych zabrał Andrzej Kulig. – Po dzisiejszych rozmowach uda się ograniczyć liczbę drzew przeznaczonych do wycinki. Podawana liczba 1059 drzew jest maksymalną ujętą w decyzji ZRID, co nie oznacza, że tyle drzew zostanie wyciętych w ramach realizacji projektu. Przykładowo przy zawężeniu chodników czy w okolicy ścieżek rowerowych możliwe będzie zachowanie części drzew. W niektórych przypadkach możliwe będzie też przesadzenie niektórych z nich – zapowiedział zastępca Jacka Majchrowskiego.
Opinia dla każdego drzewa
Dodał, że firma Gülermak, która ma już nadzór dendrologiczny i przyrodniczy, uzyska merytoryczne wsparcie zewnętrznego nadzoru przyrodniczego, powołanego przez Zarząd Dróg Miasta Krakowa. – Opinia nadzoru przyrodniczego będzie przedstawiana i podejmowana odrębnie dla każdego drzewa. Będzie wiążąca przy każdej decyzji związanej z kolizją projektu z drzewem, czyli tym samym będzie decydować czy dane drzewo nadaje się do wycinki, czy można je przesadzić bądź ominąć w czasie realizacji prac – napisał Andrzej Kulig.