Władze województwa rozpoczęły projekt związany z programem Life EkoMałopolska. – Inicjujemy tematy, których nikt nie chciał podejmować – mówi Tomasz Urynowicz, wicemarszałek województwa małopolskiego.
70 mln złotych zostanie przeznaczonych na promowanie odnawialnych źródeł energii, poprawę efektywności energetycznej i działania związane z przeciwdziałaniem zmianom klimatycznym.
– Wszyscy doświadczamy suszy, gradobić, szalonych temperatur zimą i latem. Opadów, które mają zdarzać się „raz na 260 lat”, a zdarzają się co dwa dni. Potrzeba więc uporządkowania wiedzy i sprowadzania tego tematu z Komisji Europejskiej niżej – do regionu, powiatu i gminy – tłumaczy wicemarszałek Urynowicz.
Nie tylko węgiel
Małopolska, która była i jest liderem w działaniach na rzecz poprawy powietrza, znów bierze na siebie rolę eko-Prometeusza, który pokazuje ludzkości, że ciepło można mieć nie tylko poprzez spalanie węgla. Tym razem chodzi o sprawy dotyczące klimatu. Tylko żeby Prometeusz nie stał się Syzyfem, potrzebne jest uświadamianie ludzi o zagrożeniach związanych ze zmianami klimatycznymi i wypracowanie rozwiązań tego problemu.
Rozpoczęty program pomoże nie tylko edukować, ale poprzez współpracę z polskimi i zagranicznymi uniwersytetami oraz instytucjami, przekuć wiedzę w inwestycje. Ale zanim to nastąpi stworzone zostaną scenariusze klimatyczne dla województwa do 2030 i 2050 roku oraz mapy lokalnego potencjału OZE. W gminach pojawi się więcej ekodoradców, a projektanci i instalatorzy OZE będą mogli brać udział w szkoleniach.
Ważne jest też kształcenie specjalistów już na poziomie techników czy studiów technicznych, którzy będą wykorzystywali swoją wiedzę do rozwoju odnawialnych źródeł energii z korzyścią dla mieszkańców. Program zakłada też przeprowadzenie projektów pilotażowych, jak szkoły neutralne klimatycznie czy samowystarczalne pod kątem energetycznym gminy.
Jak dodaje radny województwa małopolskiego Grzegorz Biedroń, taka polityka po prostu się opłaca. – Wspieranie tendencji europejskich i światowych, kroczenie ku nowoczesności rozwija region. Bez poprawy stanu powietrza w Małopolsce nie moglibyśmy liczyć na taką liczbę turystów – stwierdza.