O Krakowskim Klubie Tenisowym, potrzebach kortów całorocznych w mieście oraz o tym, dlaczego warto grać w tenisa, rozmawiamy z Michałem Sadzikiem, instruktorem w KKT „Na Błoniach” oraz członkiem Zarządu Małopolskiego Związku Tenisowego.
Aleksander Sarota, LoveKraków.pl: Kto trenuje w Krakowskim Klubie Tenisowym?
Michał Sadzik, instruktor w Krakowskim Klubie Tenisowym: Idea tego klubu opiera się głównie o tenis masowy. Nie chcemy by ten sport był kojarzony z elitarnym, niedostępnym i drogim. To leży u podstaw naszej działalności. Skupiamy się na szkoleniu dzieci i młodzieży, mamy dużą sekcję tenisową, bo aktualnie jest ich 260. Najmłodsi zawodnicy to pięciolatkowie, najstarsi to już dorośli ludzie, mający 18 czy 20 lat. Gdybyśmy mieli liczyć wszystkich klientów, to są ich setki. Pamiętajmy, że mamy tu nie tylko korty, ale także sklep i serwis.
W jakich zawodach uczestniczą osoby trenujące w KTT?
Najstarsza amatorska liga funkcjonuje tutaj od 16 lat. Zawodnicy biorą też udział w różnego rodzaju turniejach: dla dzieci, dla dorosłych czy amatorów. Odbywają się one tutaj, na Błoniach. Mamy sześć kortów ze sztuczną trawą, które są w okresie zimowym wszystkie kryte. W okresie letnim cztery z nich są pod dachem.
Jakie są potrzeby infrastrukturalne w kontekście krakowskiego tenisa?
To jest bardzo ważne pytanie, ponieważ potrzeby infrastrukturalne warunkują rozwój tej dyscypliny. Problemem jest dostęp do kortów całorocznych, z których można by korzystać przez 365 dni w roku, niezależnie od pogody. Aktualnie w Krakowie mamy tylko 17 takich kortów. Oznacza to, że jeśli np. pada deszcz, w tenisa w całym mieście mogą grać w tym czasie tylko 34 osoby, zakładając, że mamy dwóch zawodników na korcie. W zimie paradoksalnie ta liczba jest większa, gdyż niektóre obiekty są przykrywane tak zwanymi powłokami pneumatycznymi. Natomiast jeśli w mieście liczącym około miliona mieszkańców jest tylko 17 całorocznych kortów, stanowi to duży problem. Sześć z nich posiadają uczelnie, więc dostęp do nich jest ograniczony, a cztery znajdują się u nas. Jako Małopolski Związek Tenisowy oraz jako klub podejmujemy wiele działań, aby kolejne takie korty powstały.
Gdzie jeszcze w Krakowie można grać w tenisa?
Ośrodków jest wiele, ale trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy. Są korty i kluby tenisowe. Korty mogą stać i można z nich korzystać, zaś klub to pewien organizm – połączenie obiektu z dobrą kadrą trenerską i zarządzającą. Jakbym miał wymieniać takie z prawdziwego zdarzenia, to z pewnością KS Grzegórzecki, KKT Na Błoniach, Winner Kraków czy Olsza. Ten pierwszy jest najlepszym krakowskim klubem, jeśli chodzi o szkolenie wyczynowe. Nie można zapomnieć też o Nadwiślanie i Wawelu Kraków. Kiedyś pod kątem sekcji tenisowych było tam lepiej. Teraz już nie jest tak dobrze, chociaż kluby te dysponują pięknymi kortami. Ładny obiekt znajduje się w Wola Sport Paradise na terenie Zwierzyńca. Całkiem niedawno powstały też UKSTenis24 czy Sport Klub Kryspinów, które bardzo dobrze funkcjonują, choćby pod kątem szkolenia dzieci i młodzieży.
Biorąc pod uwagę liczbę miejsc, gdzie znajdują się korty tenisowe w naszym mieście, można przypuszczać, że ta dyscyplina cieszy się dużą popularnością.
Związane jest to z różnymi czynnikami. Myślę, że przede wszystkim istotna jest dostępność obiektów. W tenisa można grać w wielu miejscach przez cały rok. Cały czas jednak tych kortów krytych jest niewiele, ale mimo wszystko jest ich znacznie więcej niż dawniej. Nie bez znaczenia w popularyzacji dyscypliny są oczywiście sukcesy naszych najlepszych tenisistów z Agnieszką Radwańską na czele.
KTT organizuje obozy tenisowe. Dokąd jeździcie z dziećmi i młodzieżą?
Wyjeżdżamy na obozy od 2004 roku. Ostatnio jeździmy do Żywca, gdzie powstał piękny obiekt tenisowy. Korzystamy z niego od lat. Staramy się, by naszych podopiecznych było jak najwięcej. Odbywamy trzy turnusy, siedmiodniowe obozy tenisowe i w sumie gromadzą około 100-130 dzieci. Za granicę nie wyjeżdżamy ze względu na to, że jeżdżą z nami także młodsze dzieci. Obozy poza Polską nie są czymś, czego oczekują ich rodzice.
Dlaczego warto grać w tenisa?
To wspaniałe połączenie sportu i pozytywnej rywalizacji z aspektem towarzyskim. W tej grze chodzi tylko o to, by po dwóch stronach siatki stanęło dwóch zawodników na podobnym poziomie. Zabawa gwarantowana! Wiek nie ma znaczenia, bo ten sport można uprawiać nawet będąc na emeryturze, jeśli tylko pozwala na to zdrowie. Jeśli chodzi o tę część sportową, tenis świetnie rozwija mięśnie całego ciała a przede wszystkim mięśnie posturalne warunkujące prawidłową postawę. Wspomaga wszechstronny rozwój motoryczny u młodego człowieka, który jest – zwłaszcza w obecnych czasach, gdy tego ruchu jest mało – pożądany.