Marzena S. poskarżyła się na internautów

Marzena S. fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zawiadomienie dotyczące gróźb karalnych kierowanych do byłej prezes klubu z ul. Reymonta nie zainteresowało policji i prokuratury.

To, co z klubem piłkarskim Wisła Kraków zrobił były zarząd we współpracy z gangiem Wisła Sharks, rozsierdziło kibiców. Padło wiele komentarzy w sieci, w tym kierowanych bezpośrednio do byłej prezes, obecnie podejrzanej o działalność na szkodę spółki i uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej.

Marzena S. postanowiła zawiadomić o tym fakcie policję. Stwierdziła, że od 27 grudnia 2019 roku do 7 lutego 2020 była adresatką gróźb karalnych. Radca prawny wskazała, że były one umieszczane na różnych stronach internetowych. Przypomnijmy, że od końca października 2019 roku przebywa w areszcie tymczasowym.

30 czerwca tego roku policja przy zgodzie Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Śródmieścia – Wschód umorzyła dochodzenie. Funkcjonariusze nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego.

– Na postanowienie, w ustawowym terminie, zażalenie złożył pełnomocnik pokrzywdzonej – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

9 października zażalenie rozpatrywał sąd rejonowy i postanowił utrzymać w mocy zaskarżone postanowienie śledczych.