W Centrum Edukacji Przyrodniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego można zobaczyć okaz najnowszego polskiego meteorytu, który spadł niedawno w okolicach miejscowości Drelów w woj. lubelskim. To fragment meteoroidu pochodzącego z pasa planetoid między Marsem i Jowiszem.
- Meteory lub bolidy to jasne rozbłyski na niebie, powstające gdy meteoroidy, czyli odłamki ciał kosmicznych, spalają się przecinając ziemską atmosferę – tłumaczy dr Bartłomiej Kajdas z Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ. – Znajdowane są później na powierzchni Ziemi jako meteoryty, zwykle na obszarze o kształcie zbliżonym do elipsy tzw. elipsie spadku.
Jak podkreśla naukowiec, świeże meteoryty są cennym materiałem badawczym, a także pożądanym eksponatem. Dlatego też, w celu szybkiego i precyzyjnego określania miejsc spadku, wiosną 2024 powstała z inicjatywy badaczy i poszukiwaczy meteorytów sieć bolidowa Skytinel, czyli system kamer patrolujących niebo nad Polską w poszukiwaniu przelatujących meteorów. – Aby móc określić położenie elipsy spadku z dużą dokładnością potrzeba co najmniej trzech niezależnych nagrań przelatującego bolidu – tłumaczy dr Kajdas.
I dodaje, że poprzedni zaobserwowany i opisany meteoryt w Polsce spadł w Antoninie w Wielkopolsce w 2021 r., jednak znany jest tylko z jednego okazu. Z kolei 18 lutego 2025 roku, o godzinie 18.04 w wielu miejscach we wschodniej części kraju można było zaobserwować jasny bolid przecinający niebo. W trakcie przelotu przez atmosferę meteoroid rozpadł się na wiele mniejszych kawałków i jako niewielki deszcz meteorytów spadł w okolicach wsi Drelów w województwie lubelskim.
– Tego dnia w rejonie spadku nie było śniegu, ale temperatura powietrza była ujemna. Zmrożona gleba zatrzymała więc spadające kamienie na powierzchni. Dzięki sprzyjającej pogodzie i nagraniom z kamer sieci Skytinel już cztery dni później udało się znaleźć pierwsze trzy fragmenty skały z kosmosu. Od tej pory naukowcy, pasjonaci i kolekcjonerzy przeszukują pola i łąki w elipsie spadku najnowszego polskiego meteorytu. Na razie (tj. do 17 marca 2025 r.) znaleziono 55 fragmentów meteorytu o łącznej masie około 3,6 kg. Największy znany okaz, tzw. masa główna o masie 517 g został znaleziony 23 lutego 2025. Najmniejsze znalezione okazy ważą niewiele ponad 1 g. Udało się znaleźć jeszcze 7 innych okazów, których masa przekracza 100 g i ponad 40 okazów o masie do 50 g. Choć poszukiwania meteorytów trwają prawie nieprzerwanie od 22 lutego, to nowe znaleziska są coraz rzadsze, a wraz ze zbliżającą się wiosną, w obszarze spadku meteorytu rozpoczynają się pierwsze prace rolnicze, można więc przypuszczać, że, przynajmniej do późnej jesieni, kolejnych spektakularnych odkryć nie będzie – podaje naukowiec.
Miesiąc po spadku meteorytu "Drelów" najnowszy polski meteoryt można zobaczyć na ekspozycji w Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ. Jak wyjaśnia dr Kajdas, jest to fragment znaleziony 5 marca 2025 roku pomiędzy wsiami Drelów i Ostrówki przez Patryka Kosałkę i Oliwię Winnik. – Prezentowany w Centrum meteoryt waży 40,85 g i jest fragmentem dużego, ważącego pierwotnie około 130 g okazu, który pękł na dwie części uderzając w Ziemię. Dzięki temu widoczne jest bardzo jasne, prawie białe wnętrze meteorytu, wyraźnie kontrastujące z czarną skorupą obtopieniową, czyli warstewką stopionej skały, która powstała w wyniku tarcia podczas przelotu przez atmosferę. Jego druga, większa część, idealnie pasująca do fragmentu prezentowanego na ekspozycji Centrum, została znaleziona dzień później – podaje przedstawiciel UJ.
I dodaje: – Analizy i klasyfikacja meteorytu jeszcze trwają (zajmują się nimi m.in. badacze z Uniwersytetu Śląskiego), wiemy jednak, że meteoryt, noszący roboczą nazwę Drelów, zaliczany jest do grupy chondrytów (meteorytów kamiennych). Charakteryzuje się też niską zawartością żelaza metalicznego w składzie.