Lider Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! i radny dzielnicy Zwierzyniec ocenia, że koszt prądu może wynieść nawet ponad 1 tys. zł na dobę. – Sytuacja bardzo symboliczne pokazuje pewną beztroskość w zarządzeniu miejskim mieniem – uważa Krzysztof Kwarciak.
Kubaturowy parking na 195 samochodów powstał przy ulicy Piastowskiej 18. Dodatkowe 22 miejsca postojowe są usytuowane zewnątrz budynku. Choć z powodu braku podmiotu do zarządzania nie można tam parkować, oświetlenie włączone jest w dzień i w nocy.
_3.jpg)
Miejska spółka ma za dużo pieniędzy?
– Setki świetlówek, zielone lampki wskazujące wolne miejsca oraz dużej wielkości wyświetlacze palą się cały czas, a w środku nie ma ani jednego samochodu i nic się nie dzieje. Dzienny koszt prądu dla tak dużej budowli prawdopodobnie wynosi nawet ponad tysiąc złotych, co miesięcznie daje dziesiątki tysięcy złotych. Ktoś może powiedzieć, że w skali miasta są to niewielkie pieniądze. Duże oszczędności stanowią jednak sumę tych mniejszych. Sytuacja bardzo symboliczne pokazuje pewną beztroskość w zarządzeniu miejskim mieniem – podkreśla Krzysztof Kwarciak ze Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!.
– Można odnieść wrażenie, że miejska spółka ma chyba za dużo pieniędzy. Na parkingu i otaczającym go terenie nie ma żywego ducha i ani jednego samochodu. Z daleka miejsca jedynie dogląda ochroniarz, który co jakiś czas znudzony powolnie spaceruje po działce. Na wyświetlaczu cały czas pokazuje się liczba 195 wolnych stanowisk, co odpowiada wszystkim miejscom jakie są w obiekcie. W ciągu dnia parking jest również w pełni oświetlony włącznie z zewnętrznymi lampami. Wygląda to tak jak by ktoś włączył światło i zapomniał później wyłączyć – dodaje aktywista i radny dzielnicy Zwierzyniec.
Do tematu wrócimy.