102 tysiące odwiedzających w niespełna rok, popularne laboratoria i ambitne plany rozwoju – Małopolskie Centrum Nauki Cogiteon pod wodzą p.o. dyrektora Kazimierza Koprowskiego otwiera nowy rozdział swojej działalności.
O mijających dziesięciu miesiącach, atmosferze w zespole i nadchodzących atrakcjach opowiada sam dyrektor.
Przypomnijmy, Kazimierz Koprowski został powołany na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora Małopolskiego Centrum Nauki Cogiteon po odejściu poprzedniego kierownictwa, które zmagało się z poważnymi zarzutami dotyczącymi mobbingu. Przejęcie sterów w tak wymagającym momencie wymagało nie tylko wiedzy zarządczej, ale i umiejętności odbudowania zaufania – zarówno wśród pracowników, jak i odwiedzających.
Jak zaznacza sam Koprowski, kluczowa była praca zespołowa i zaangażowanie całej kadry. – W chwili obecnej atmosfera jest bardzo dobra, dziękuję pracownikom za zaangażowanie. Widzę tę potężną chęć do pracy. Przede wszystkim pomysły, które się pojawiają – bo to też nie jest tak, że tylko dyrektor ma mieć patent na pomysły – mówi. – To zespół tworzy to centrum. I to on powinien identyfikować się z tą placówką – dodaje z przekonaniem.
Choć okres kierowania jednostką nie był długi, rezultaty już teraz są widoczne. – Chcemy się pochwalić tym, co do tej pory udało się zrobić. W ciągu ostatnich 10 miesięcy z naszej oferty skorzystało 102 tysiące odwiedzających. Myślę, że jest to satysfakcjonująca liczba – mówi Kazimierz Koprowski.
Zainteresowanie placówką wzrasta, a zwiedzający chętnie biorą udział w warsztatach i eksperymentach. Szczególną popularnością cieszą się laboratoria tematyczne. – Laboratorium smaku, techniki, innowacji czy przyrody – wszystkie cieszą się sporym zainteresowaniem. Pracują w nich tak zaangażowani nasi pracownicy, że młodzież po prostu po skończonych zajęciach nie chce wyjść – podkreśla dyrektor.
Podczas spotkania z dziennikarzami nie zabrakło też trudniejszych tematów – jak kwestie serwisu i eksploatacji eksponatów. Dyrektor Koprowski uczciwie przyznaje, że nie wszystkie elementy są bezproblemowe. – Wiemy doskonale, że eksponaty nie są z hartowanej stali. Część z nich to prototypy, nie są produkowane seryjnie – tłumaczy. Jak dodaje, naprawy wymagają czasem interwencji zewnętrznych serwisów, co może wpływać na czas dostępności atrakcji. – Zdajemy sobie sprawę z ograniczeń, ale dokładamy starań, aby prezentować te eksponaty w jak najlepszy sposób – poprawiamy opisy i instrukcje obsługi – zaznacza.
Zaskakiwać, inspirować, rozwijać. Koprowski o nowym otwarciu
Plany na przyszłość są ambitne. W najbliższym czasie centrum planuje m.in. organizację Festiwalu Zawodów, a także otwarcie wystawy Andy’ego Warhola, która ma przyciągnąć zarówno młodszych, jak i starszych odbiorców. Lato zapowiada się intensywnie – planowane są półkolonie, zajęcia wyjazdowe oraz wydarzenia jednodniowe.
– Niektórymi atrakcjami chcemy trochę zaskoczyć środowisko – mówi Koprowski z uśmiechem. W dłuższej perspektywie centrum planuje również pozyskać środki na nowe eksponaty – związane m.in. z geologią i tematyką kosmiczną.
Choć formalnie pozostaje pełniącym obowiązki, Koprowski myśli długofalowo. – Życie nas uczy, że żadnego stanowiska nie można piastować do śmierci. Natomiast planować długoterminowo wręcz trzeba – podkreśla. – Musimy zawsze poprawiać to, co widzimy, że należy poprawić, a także oferować nowe formy, które będą się cieszyć jeszcze większym zainteresowaniem – dodaje.