Miasto o windach: problematyczne i kosztowne

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Miejscy radni podnieśli kwestię związaną z dobudową wind w budynkach należących do miasta. Chodzi o to, by osoby starsze czy niepełnosprawne zamieszkujące wyższe kondygnacje miały możliwość bezproblemowego poruszania się. Władze miasta nie widzą prostego rozwiązanie tego problemu.

Nie wszystkie kamienice oraz starsze bloki mają windy. Taki stan rzeczy utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia normalne funkcjonowanie lokatorom z wyższych kondygnacji, szczególnie tym starszym. Często też powoduje wykluczenie z lokalnej społeczności.

Zarówno radni z Krakowa dla Mieszkańców, jak i Koalicji Obywatelskiej, głównie Bogumiła Drabik, zwrócili uwagę na te ograniczenia. Radni od Łukasza Gibały stworzyli projekt uchwały kierunkowej w tej sprawie, natomiast Bogumiła Drabik napisała interpelację. Odpowiedź jest gotowa.

– W kwestii dobudowania wind wewnątrz czy na zewnątrz budynków informuję, że to rozwiązanie jest zarówno bardzo kosztowne, jak i bardzo problematyczne – stwierdza prezydent Krakowa i tłumaczy, że pierwszeństwo mają zazwyczaj inne, bardziej potrzebne w danej nieruchomości inwestycje.

Wyposażaniu w windy bloków np. z lat 60. i 70. nie pomaga ich architektura z wąskimi klatkami schodowymi. Jeśli winda miałaby się znaleźć w środku, to na półpiętrach, co wymagałoby jeszcze dobudowania odpowiednich ułatwień dla niepełnosprawnych. Do tego dochodzą koszty bieżącego utrzymania.

Jakimś wyjściem, jak podaje urząd, jest możliwość zwrócenia się osób z niepełnosprawnościami, którzy mieszkają na wyższych piętrach i nie mają dostępu do widny, do wydziału mieszkalnictwa o zamianę zajmowanego mieszkania.