Urzędnicy rozważają uruchomienie systemu, który pozwoliłby dostarczać towary do ścisłego centrum przy pomocy dostawczych rowerów. W dziewięciu punktach można byłoby przeładować towary za samochodu na rower i w ciągu kilku minut dowieźć je w rejon Rynku.
Takie rozwiązanie nie było dotąd wykorzystywane w Polsce. Pomysł jest bardzo prosty: samochód dostawczy parkuje na odpowiednio oznaczonym miejscu – blisko centrum, ale nie w samym rejonie Rynku. Dostawca wypożycza tam rower miejski w wersji cargo, przeładowuje towar i dowozi go do ścisłego centrum miasta.
Bez ograniczeń czasowych
Rowery cargo miałyby być sposobem na zmniejszenie liczby samochodów dowożących towary do Starego Miasta. To mogłoby oczywiście pomóc tylko przy lżejszych dostawach – ale urzędnicy argumentują, że za to rowerów nie obowiązują wyznaczone godziny wjazdu do strefy A. Przedsiębiorca mógłby przewieźć brakujący towar również po godzinie 10, kiedy samochód nie może już wjechać na Rynek. Urzędnicy podkreślają, że korzystanie z takich rowerów byłoby całkowicie dobrowolne i że pomysł ten nie ma związku z ograniczaniem możliwości wjazdu samochodów na Rynek Główny.
Jest już nawet gotowa mapa proponowanych lokalizacji punktów przeładunkowych. – W każdym z tych miejsc powinny zostać zapewnione po dwa miejsca parkingowe dla dostawców, np. poprzez wymalowanie koperty na ulicy, i dwa rowery towarowe do wypożyczenia – mówi Michał Pyclik z biura prasowego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Wstępnie wskazano m.in. rejony skrzyżowań ulic Kopernika i Strzeleckiej, Miodowej i Starowiślnej, Dunin-Wąsowicza i Syrokomli, Skarbowej i Krupniczej, Łobzowskiej i Biskupiej oraz Warszawskiej i Ogrodowej.
To tylko propozycja
Cały plan jest jeszcze na bardzo wstępnym etapie realizacji. – Nie wiemy jeszcze, kiedy mógłby zostać zrealizowany. Dziś podzieliliśmy się tym pomysłem, będziemy go analizować i sprawdzać możliwości wdrożenia – mówi Marcin Wójcik, oficer rowerowy w ZIKiT.
Koszt wdrożenia systemu to ok. 100-120 tysięcy złotych.