Mobbing i molestowanie w Teatrze Bagatela? Pracownice oskarżają dyrektora

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Pracownice Teatru Bagatela oskarżają dyrektora o mobbing. Sytuacja miała trwać latami, a kobiety milczały w obawie o utratę pracy i reakcję otoczenia. Dyrektor teatru zaprzecza medialnym doniesioniom.

„Gazeta Wyborcza” podaje, że dotarła do dwóch z dziewięciu oskarżających dyrektora Teatru Bagatela kobiet. Mają potwierdzać, że sytuacja trwała latami.

– Milczałyśmy przez tyle lat z obawy o utratę pracy i reakcję otoczenia – powiedziały w rozmowie z „Wyborczą”.

„Poważne zarzuty”

Ze względu na to, że Bagatela jest miejskim teatrem, pracownice o całej sprawie poinformowały prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Pokrzywdzonych najpierw miało być siedem, ale w ciągu ostatnich dni dołączyły do nich dwie kolejne. Pod koniec października wszystkie spotkały się z prezydentem Majchrowskim i opowiedziały swoją historię.

– Prezydent uznał, że zarzuty są na tyle poważne, że sprawę musi zbadać prokuratura. I takie urzędowe zawiadomienie wyszło z urzędu 4 listopada – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta.

„Magistrat zapewni ochronę”

Zawiadomienie wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Krakowie 5 listopada. Jak na razie prokuratura zapoznaje się z dokumentem.

Rzeczniczka prezydenta zapewnia, że prezydent poważnie podszedł do całej sytuacji i zarzutów. Magistrat ma zapewnić oskarżającym go kobietom ochronę. Poinformowała również, że prezydent rozmawiał z Henrykiem Schoenem. Dyrektor miał wszystkiemu zaprzeczyć. Chylaszek dodaje, że prawne zawieszenie dyrektora Henryka Schoena jak na razie nie wchodzi w grę. Do czasu wyjaśnienia sprawy dyrektor może pełnić swoje obowiązki.

O całej sprawie informują również RMF24 i TVN24.

TVN24.pl opublikował oświadczenie pełnomocniczki Henryka Jacka Schoena, adwokatki Anny Skąpskiej-Capińskiej. To odpowiedź na pytania zadane przez dziennikarza Szymona Jadczaka.

„Trudno nam odnieść się w sposób szczegółowy do zarzutów zawartych w Pana pytaniach poza stanowczym stwierdzeniem mojego Klienta, iż nigdy nie molestował seksualnie swoich pracownic ani kobiet z Nim współpracujących, a także nie dopuszczał się mobbingu. Klientowi mojemu została przedstawiona treść pisma złożonego p. Prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu przez kilka Pań pracujących w Teatrze Bagatela. Z wielką przykrością stwierdziliśmy, że pismo zawierało same nieprawdziwe zarzuty. Domyślamy się, że pismo to jest jedynie narzędziem do uzyskania przez niektóre z podpisanych pod nim osób znacznie dalej idących celów niż 'tylko' zniesławienie p. Henryka J. Schoena” – napisała Skąpska-Capińska.

Szkolenia antydyskryminacyjne?

Sprawę mobbingu i molestowania w teatrze komentuje również radna Nina Gabryś. Przyznaje, że „głos aktorek krakowskiego Teatru Bagatela wpisuje się w ogólnoświatowy ruch #metoo”.

– Sytuacja molestowania w miejscu pracy, wymuszania relacji seksualnych, szantaże to rzeczywistość wielu kobiet w życiu zawodowym. Jest to skandaliczne. Dyrektor Bagateli w obliczu skali oskarżeń powinien ustąpić. Kobiety zatrudnione w teatrze powinny mieć zapewnione bezpieczeństwo. Warto w kontekście tej sprawy pomyśleć o szkoleniach antydyskryminacyjnych i równościowych z prawdziwego zdarzenia w instytucjach miejskich i urzędzie. Rada ds. Równego Traktowania z pewnością zajmie się tematem – stwierdza w rozmowie z LoveKraków.pl Nina Gabryś.