Krakowscy policjanci oddali strzały ostrzegawcze, kiedy kierowca opla nie zatrzymał się do kontroli i próbował ich potrącić. Zatrzymany 20-latek z Tarnowa był pijany.
– We wtorek, około godziny 23, kiedy policjanci znajdowali się w pobliżu dworca autobusowego, zauważyli opla, który jechał w kierunku ul. Lubomirskiego bez świateł – podaje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy krakowskiej policji oraz tłumaczy, że funkcjonariusze próbowali zatrzymać pojazd w celu przeprowadzenia kontroli przed Rondem Mogilskim.
20-letni tarnowski kierowca nie chciał się zatrzymać i próbował potrącić policjanta. Ten, aby uniknąć wypadku, musiał odskoczyć, opierając się o maskę pojazdu. Następnie tarnowianin znowu ruszył w stronę funkcjonariusza. Wtedy padły strzały ostrzegawcze.
Młody kierowca, nic sobie z nich nie robiąc, kontynuował swoją podróż. Policjanci ruszyli za nim w pościg i zatrzymali przy ul. Metalowców. Nikt nie został ranny.
Dwudziestolatek miał 1,34 promila we krwi, a wstępne testy wykazały również, że był pod wpływem narkotyków. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.