Pijany taksówkarz jechał 125 km/h przez Kraków. Późnej zaatakował policjantów

fot. Krzysztof Kalinowski

11 sierpnia do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi W.  Według śledczych, 35-latek m.in. prowadził taksówkę pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek, szarpał się z policjantami i naruszył ich nietykalność.

Poważne problemy taksówkarza zaczęły się 26 maja, kiedy to po wypiciu alkoholu stwierdził, że wsiądzie do samochodu. Prokuratura ustaliła, że prowadząc auto w stanie nietrzeźwości (ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu), wpadł w poślizg, ale udało mu się z niego wyjść cało. To nie otrzeźwiło mężczyzny.

Podczas kolejnego kursu od strony ul. Cystersów pędził z prędkością 125 km/h. Skończyło się to spowodowaniem wypadku, w którym inny kierowca doznał poważnych obrażeń.

– Jak wynika z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wyłączną przyczyną wypadku było zachowanie się podejrzanego Sebastiana W. – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Żeby było mało, wobec interweniujących funkcjonariuszy użył przemocy – jednego z nich odepchnął, drugiego przycisnął ciężarem ciała do drzwi samochodu (które uległy uszkodzeniu) i próbował wyrwać mu broń. Prokuratura zarzuca mężczyźnie również kopanie mundurowych.

Po opanowaniu sytuacji, policjanci przeszukali taksówkę, gdzie znaleźli dowód osobisty, ale nie należał on do zatrzymanego.

– Sebastian W, przyznał się do wszystkich stawianych mu zarzutów. Przyznał się, że jechał samochodem i był jego kierowcą. Powiedział też, że około godziny 21 spożywał alkohol. Z całego zdarzenia natomiast pamięta jedynie urywki – mówi Hnatko.  Za te czyny grozi mu kara pozbawienia wolności od dwóch do 12 lat.

Rozprawa zaplanowana jest na 18 października. Mężczyzna przebywa w areszcie.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki
News will be here