Policjant po służbie zatrzymał kierowcę jadącego zygzakiem. Alkomat pokazał 3,4 promila

fot. facebook.com/Malopolska.Policja

Policjant z krakowskiej drogówki, podkomisarz Sławomir Adamczyk, zatrzymał po służbie nietrzeźwego kierowcę. Mężczyzna po wyjściu z samochodu nie mógł utrzymać się na własnych nogach.

Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór na jednej  z tarnowskich ulic. Policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie w czasie wolnym od służby zauważył kierującego renault, którego zachowanie i styl jazdy wskazywały, że może być pod wpływem alkoholu.

Kierowca jadąc ulicami Tarnowa powodował niebezpieczne sytuacje, zajmował dwa pasy ruchu, uszkodził przednie koła uderzając w krawężnik. Gdy się zatrzymał, policjant wysiadł ze swojego samochodu i uniemożliwił mu dalszą jazdę. – Od kierowcy renault była wyczuwalna silna woń alkoholu, a gdy wysiadł, nie mógł utrzymać się o własnych siłach na nogach – relacjonuje małopolska policja na Facebooku.

Udało się zapobiec tragedii

Funkcjonariusz powiadomił oficera dyżurnego, który na miejsce skierował patrol ruchu drogowego. – Przypuszczenia okazały się słuszne. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 37- latka 3,4 promila alkoholu. Dzięki szybkiej reakcji krakowskiego policjanta, udało się zapobiec tragedii – czytamy w komunikacie.

Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do dwóch lat więzienia. Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz nakłada grzywnę, a także świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości nie niższej niż 5 tysięcy złotych, a w przypadku recydywy 10 tys. zł.