„Popisowo zepsuta przestrzeń miejska”. Najlepiej widać to na ul. Grzegórzeckiej

Konferencja prasowa posła Aleksandra Miszalskiego fot. Mat. prasowe biura A. Miszalskiego

Władze Krakowa zmarnowały szansę na stworzenie nowej przestrzeni. Części nie da się już naprawić – mówił kandydat na prezydenta Aleksander Miszalski z Platformy Obywatelskiej.

– To miejsce jest niestety bardzo dobrym przykładem, jak można popisowo zepsuć przestrzeń miejską – mówił w trakcie dzisiejszej konferencji prasowej poseł Platformy Obywatelskiej i jednocześnie kandydat tej partii na prezydenta Krakowa.

Miało być pięknie

Mowa o terenach przy estakadzie kolejowej nad ulicą Grzegórzecką. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami władz Krakowa, przed uruchomieniem przystanku kolejowego obok Hali Targowej, ten rejon miasta miał się zmienić nie do poznania. Pomimo dwuletniego opóźnienia w budowie linii kolejowej prezydent Krakowa nie wywiązał się ze swojej obietnicy. Zamiast nowego placu Grzegórzeckiego, który miał być otwarty najpóźniej we wrześniu, pozostały zniszczone chodniki, zdegradowana infrastruktura oraz wszechobecny nieporządek.

– Piękne wizualizacje nigdy nie doczekały się realizacji – zaznaczył Miszalski. Przypomniał, że urzędnicy wcześniej zorganizowali konkurs koncepcyjny na zagospodarowanie tej przestrzeni, ale nie wykonali następnego kroku i nie zostały opracowane projekty budowlane. – Ten konkurs został przeprowadzony tylko po to, aby można było powiedzieć, że coś takiego się wydarzyło. Nic z tego, co zostało zaprezentowane, nie jest realizowane – podkreślił.

Przewiduje, że w rejonie wiaduktu kolejowego może pojawić się w przyszłości zieleń, ale tylko po to, aby w części zadowolić okolicznych mieszkańców. – Chodziło o to, aby stworzyć nową przestrzeń. Część jest już zepsuta i nie da się naprawić. Aby podejść do tego profesjonalnie to trzeba przeprowadzić odpowiedni proces konsultacyjny i warsztatowy, a może nowy wiążący konkurs – mówił Aleksander Miszalski.

Aż chce się uciekać

O straconej szansie na zagospodarowanie przestrzeni blisko centrum Krakowa mówiła również Małgorzata Tomczyk, redaktorka naczelna czasopisma „Architektura i Biznes”. – Ta przestrzeń powinna żyć. Ją trzeba uporządkować i zastanowić się co z nią zrobić. Proponujemy, aby nie zgadywać tylko zrealizować konkurs albo warsztaty. Wtedy powinniśmy zastanowić się jak tą przestrzeń zorganizować, aby przyciągała potencjalnych inwestorów i stała się miejscem trzecim, czyli obszarem do spędzania wolnego czasu poza pracą i domem – zaznaczyła.

– Myślę, że nikt z państwa tutaj na spacer się nie wybierze, bo hula wiatr, trwa budowa i przestrzeń pod tymi wiaduktami została zaprojektowana paskudnie. To bardzo źle zaprojektowane betonowe miejsce, z którego trzeba wręcz uciekać, bo jest pełno zakamarków i przez to niebezpiecznie – podkreślała.

Pakt dla przestrzeni

Uczestnicy konferencji prasowej przekonywali, że remedium na poradzenie sobie z podobnymi problemami zagospodarowaniem miasta i jego estetyką może być stworzony w listopadzie zeszłego roku „Pakt dla przestrzeni”. To dziesięciopunktowy dokument, którego sygnatariusze wzywają miejskich decydentów do opracowania i przyjęcia standardów architektonicznych, rozpoczęcia procesu rewitalizacji miejskich przestrzeni, wzmocnieniu funkcji głównego architekta miasta czy organizacji konkursów architektonicznych.

– Obserwując różne sytuacje w Krakowie, które powodują, że nie chce się korzystać z przestrzeni, zdecydowałem się podpisać pakt stworzony przez grupę architektów i specjalistów. Więcej szczegółów rozwinę w swoim programie wyborczym – mówił Miszalski.

Małgorzata Tomczyk: – Ten pakt powstał dlatego, że w Krakowie mamy od dłuższego czasu postępujących chaos i degradację przestrzeni publicznej. Uznaliśmy z grupą ekspertów, deweloperów, architektów i naukowców, że musimy coś z tym zrobić. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce, a nie czekać na idealnego kandydata. Chcemy zapanować nad tym, jak ma wyglądać proces rozwoju naszego miasta.

Wcześniej dokument parafowali m.in. rektorzy: Akademii Sztuk Pięknych, Uniwersytetu Rolniczego, Uniwersytetu Ekonomicznego, Politechniki Krakowskiej, Akademii Górniczo-Hutniczej a także dr Marceli Łasoach – prezes krakowskiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich czy prezeska krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, Magdalena Buczyńska-Zapała.

News will be here