Rozpoczniemy budowę nowych linii tramwajowych, zlikwidujemy „białe plamy autobusowe”, ale nie wprowadzimy darmowej komunikacji miejskiej – to wycinek z programu wyborczego Łukasza Gibały.
Poznaliśmy część programu wyborczego kandydata na prezydenta Krakowa Łukasza Gibały. – Trzeba wreszcie uporządkować siatkę ulic oraz wybudować nowe chodniki i poprawić stan już istniejących – mówi nam osoba z otoczenia polityka.
Uzupełnienie siatki ulic
W obietnicach wyborczych Łukasza Gibały znalazła się m.in. budowa ulicy Iwaszki, 8 Pułku Ułanów prowadząca na Kliny, Domagały na osiedlu Złocień, Śliwiaka, Kozienicka czy Chełmońskiego. Duży nacisk, po wygranych wyborach, ma być położony na stworzenie chodników w Bieżanowie, Tyńcu czy na obrzeżach Nowej Huty.
W nowej kadencji ma rozpocząć się budowa linii tramwajowych do Azorów, Rżąki, na Kliny oraz Złocień. – W przypadku linii tramwajowej na osiedle Złocień trzeba będzie naprawić błędy miejskich projektantów, którzy pierwotnie nie przewidzieli, aby tramwaje dojeżdżały na wschód osiedla, wzdłuż istniejącej ulicy Czeczów. To będzie o prawie kilometr dłuższa linia tramwajowa – mówi nam jeden z ekspertów stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców.
Przedstawiciele sztabu wyborczego Gibały deklarują, że wreszcie powstałaby też linia tramwajowa na Kliny. – Obecna ekipa zaplanowała, że linia tramwajowa będzie kończyć się w miejscu istniejącej pętli autobusowej pod Fortem. My jednak chcemy ją poprowadzić o ok. pół kilometra dalej, aby mieszkańcy mieli możliwość korzystania również z przystanku kolejowego i parkingu Park and Ride w Opatkowicach – podkreślają.
Gibałobus wyruszy na osiedla
– W trakcie kampanii duży nacisk położymy na nieudolność miasta związaną z usuwaniem „białych plam transportowych” na mapie Krakowa. Wreszcie autobusy powinny dotrzeć w rejony ul. Bochenka, Stelmachów, Tetmajera i Starego Dębu. Nowe połączenia mają się pojawić na Żabińcu, w strefie ekonomicznej w Czyżynach, na ulicy Ciesielskiego oraz ciągu ul. Zakliki z Mydlnik i ul. Podłużnej – zaznacza jeden z doradców Łukasza Gibały.
W kampanii – najprawdopodobniej po ulicy Bochenka – ma jeździć specjalny pojazd „Gibałobus”. W ten sposób sztabowcy chcą pokazać, że ich obietnice będą miały pokrycie w rzeczywistości.
Bez darmowej komunikacji miejskiej
Wbrew obietnicy z ostatniej kampanii samorządowej, Łukasz Gibała nie chce już darmowej komunikacji miejskiej. Osoby z otoczenia radnego przyznają, że wycofują się z tego pomysłu. – Pięć lat temu miasta dopiero zaczynały eksperyment z darmową komunikacją. Dziś widać, że nie przyniosło to spodziewanych efektów. Po drugie, sytuacja finansowa Krakowa jest fatalna, że nie możemy sobie na to pozwolić – wyjaśnia.
Deklarują, że po wygranych wyborach wróci bilet semestralny dla studentów. W ich ocenie to jedna z form zachęcenia młodych osób do wybierania transportu publicznego. – Liczymy, że jeśli już ktoś kupi bilet na cały semestr to częściej zastanowi się jaki wybrać środek transportu – podkreśla.