Pościg policji. Powodem strach i niewiara

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Na początku marca w Bieńczycach policjanci prowadzili pościg za 25-latkiem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Później tłumaczył, że wątpił w prawdziwość okazywanych mu legitymacji.

Do zdarzenia doszło 6 marca po godzinie 22 w rejonie ulicy L. Okulickiego. – Policjanci podjęli próbę kontroli kierowcy. Jednak ten nie zastosował się do polecenia i zaczął się oddalać – mówi Piotr Szpiech, rzecznik prasowy krakowskiej policji.

Funkcjonariusze ruszyli za ciemnym renaultem. – W trakcie pościgu kierowca, zmieniając pas ruchu, uderzył w radiowóz i uszkodził go. Został jednak zatrzymany – dodaje Piotr Szpiech.

Co 25-latek miał na sumieniu? Był trzeźwy, a narkotester nie wykazał, by zażywał wcześniej jakieś środki odurzające. – Interwencję prowadzili nieumundurowani policjanci, którzy okazali legitymacje, ale nie był on przekonany, że to byli policjanci – przekazuje tłumaczenia kierowcy rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji.

Kierowca będzie odpowiadał karnie za niezastosowanie się do polecenia funkcjonariuszy oraz za spowodowanie zagrożenia w ruchu.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieńczyce