Nie żyje 60-letnia mieszkanka Krakowa, której od piątku poszukiwała krakowska policja, straż pożarna, rodzina i ochotnicy.
W piątek w godzinach popołudniowych mieszkanka Nowej Huty miała udać się autobusem na spotkanie z synem i mężem. Gdy nie dotarła na miejsce, rodzina skontaktowała się z policją. Z relacji mężczyzny wynikało, że kobieta miała złamać nogę, wysiadając z autobusu. Kontkat z 60-letnią kobietą urwał się.
Zwłoki 60-latki policjanci znaleźli w sobotnie popołudnie na terenie jednej z miejscowości w powiecie krakowskim.