W środę radni ponownie zajmą się tematem grzebowiska dla małych zwierząt. Choć już w poniedziałek pozytywnie zaopiniowali projekt.
Radni z komisji infrastruktury poparli pomysł budowy na terenie Krakowa grzebowiska dla małych zwierząt. Z pomysłem wystąpiła radna Małgorzata Jantos, która przedstawiła projekt uchwały kierunkowej dla prezydenta Jacka Majchrowskiego. Mowa o miejscu, gdzie legalnie będzie można pochować małe zwierzę domowe: psa lub kota.
– Nie wiem, dlaczego od 16 lat staramy się to, aby takie miejsce zostało stworzone w Krakowie. To bezwład albo lekceważenie tematu przez urzędników. Przypominam, że sanepid absolutnie zabrania chowania zwierząt w ogrodach, parkach. One właściwie podlegają utylizacji – stwierdziła Małgorzata Jantos.
Może krematorium i kolumbarium
Wskazała, że jeśli wspomnianej wcześniej niemocy nie będzie można przełamać, to władze miasta powinny rozważyć stworzenie krematorium, przy którym powstałoby kolumbarium. Apelowała do urzędników, aby porozmawiali ze swoimi kolegami z Wrocławia czy Poznania, jak im udało się stworzyć podobne rozwiązania.
– Ile tożsamych uchwał zostało przyjętych przez radę miasta? Wydaje mi się, że co roku lub dwa lata przyjmujemy podobny dokument – komentował przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Andrzej Hawranek. – Moja teściowa niedawno utraciła swojego 17-letniego przyjaciela. To mnie całkowicie rozbroiło. Takie miejsce powinno być w Krakowie – dodawał radny Sławomir Pietrzyk.
Prezydent nie neguje pomysłu
Magistraccy urzędnicy mówili, że prezydent pozytywnie zaopiniował projekt uchwały. Z kolei wicedyrektor wydziału planowania przestrzennego powiedział, że tylko na czterech obszarach miasta można ewentualnie lokalizować grzebowisko dla zwierząt: trzy wskazano na terenie Nowej Huty, a jedno w Opatkowicach na południu Krakowa.
Nie tak dawno urzędnicy chcieli, aby specjalne miejsce wyznaczyć przy linii kolejowej nr 75 na terenie Ruszczy. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwili się wówczas radni z komisji planowania przestrzennego. – Nie jest tak, że urząd niczego nie proponuje, tylko wychodzimy z różnymi inicjatywami. Tylko, że one są odrzucane – przyznał wicedyrektor Grzegorz Janyga.
– W tej kwestii robimy sporo, tylko problemem zawsze jest miejsce. Nikt nie kwestionuje potrzeby stworzenia takiego grzebowiska. Jak przechodzimy do detali, to zawsze pojawiają się problemy – wtórował przewodniczący klubu Przyjazny Kraków Jacek Bednarz.
Obawy mieszkańców
Ostatnie poważne podejście do tematu grzebowiska odbyło się siedem lat temu. W 2016 roku cmentarz dla zwierząt miał powstać na jednej z działek przy ul. Powstania Styczniowego należących do Uniwersytetu Rolniczego. Wówczas mieszkańcy Olszanicy twierdzili, że taka infrastruktura powstałaby na terenach podmokłych, a ciała zwierząt leżałyby w wodzie, co mogłoby doprowadzić do skażenia wód gruntowych.
Uczelnia odpierała wszystkie argumenty, ale nie przekonało to mieszkańców. Nie pomogła nawet opinia sanepidu, który stwierdził, że grzebowisko w żaden sposób nie wpłynie negatywnie na środowisko.
Tematem grzebowiska w środę na sesji będą zajmować się ponownie radni Krakowa.