26 grudnia w bloku na os. Na Skarpie wybuchł pożar, w którym zginął 63-latek. Śledczy uważają, że mogło dojść do nieumyślnego zaprószenia ognia.
W prokuraturze rejonowej dla Nowej Huty zarejestrowana została sprawa dotycząca nieumyślnego zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowie wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. Jednak najpewniej nikt nie odpowie za to karnie.
W wyniku pożaru zmarł 63-letni mężczyzna, który najprawodpodobniej odpowiada za wniecenie ognia. Jego ciało z płonącej kuchni wynieśli strażacy.
Drugą osobą poszkodowaną w pożarze była 85-letnia kobieta – matka zmarłego, która jednak przeżyła. W chwili pojawienia się ognia, spała w innym pokoju.
– 28 grudnia biegły z zakresu badań pożarowych przeprowadził oględziny miejsca ujawnienia pożaru. W toku wstępnych czynności ustalono, że pokrzywdzony był osobą zmagającą się z problemami zdrowotnymi, palącą nałogowo papierosy oraz nadużywającą alkohol – mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
– Przyczyna pożaru zostanie ustalona po uzyskaniu opinii biegłego, wstępna hipoteza zakłada nieostrożne postępowanie osoby z otwartym ogniem – stwierdza Hnatko. Prokuratura jest obecnie na etapie przesłuchiwania świadków.