Na skrzyżowaniu Alei Słowackiego z ulicą Mazowiecką tylko w ciągu ostatnich dwóch lat doszło aż do 70 wypadków drogowych. W wyniku ich dwanaście osób zostało rannych, w tym pięć ciężko. Miasto szukało rozwiązań, które zapewniłyby bezpieczne korzystanie z tego newralgicznego miejsca.
– ZDMK od kilku lat prosił o fundusze na przebudowę skrzyżowania. Tych jednak nie było. Znaleźliśmy jednak sposób na ich pozyskanie. Jedna z firm deweloperskich, starająca się o zgodę na inwestycję w tej części miasta, zgodziła się pokryć w pełni koszt przebudowy – przekazał w mediach społecznościowych Aleksander Miszalski.
Nadzieje mieszkańców spełzły na niczym
Przypomnijmy, ponad 2,2 tys. internautów podpisało się pod petycją do prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego oraz przewodniczącego rady Jakuba Koska. Domagali się w niej, aby urzędnicy porzucili plany na budowę 150-metrowego lewoskrętu z al. Słowackiego w ulicę Mazowiecką.
Mieszakńcy obawiali się przede wszystkim ingerencji w zieleń. Budowa lewoskrętu wiązałaby się z usunięciem krzewów oraz dwóch drzew, w tym m. in. topoli. Drugie drzewo miałoby zostać przesadzone. Jednak, jak zapewnił włodarz miasta, żadne drzewo nie ucierpi na realizacji inwestycji.