Przyszło lato, wróciły korki na trasie do zoo

W momencie wypełnienia parkingu na wyświetlaczu pojawia się znak zakazu ruchu fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Mieszkańcy i turyści wybierający się do zoo w pogodne weekendy muszą uzbroić się w cierpliwość.

Problem dojazdu do zoo powraca każdego roku. W minionych latach podejmowane były różne próby rozwiązania tej sytuacji i widać już poprawę, ale do ideału wciąż jest daleko.

Przykładem może być miniony weekend: o ile w sobotę pogoda nie zachęcała do odwiedzania Lasu Wolskiego i przejazd odbywał się płynnie, o tyle ci, którzy wybrali się tam w niedzielę, musieli odstać swoje w korku, który zajmował całą ulicę Leśną, a nawet fragment ul. 28 Lipca 1943.

Autobus lepszy, ale…

Zachętą do tego, by na tej trasie wybierać nie samochód, lecz autobus, jest zwiększona liczba kursów oraz to, że samochodem można w weekendy dojechać tylko na dolny parking, w rejonie przystanku „Baba Jaga”, a pozostały odcinek trzeba pokonać pieszo. Autobus podjeżdża natomiast niemal pod samą bramę zoo. Do takiego rozwiązania zachęca też ogród zoologiczny na swojej stronie. – Z powodu ograniczonej liczby miejsc parkingowych w sezonie, zachęcamy do korzystania z komunikacji miejskiej. Auta można zostawiać na parkingach wokół Błoń, a do ZOO dojechać autobusem 134 – czytamy w zakładce „Dojazd i parking”.

Problem jednak w tym, że korek na ul. Leśnej blokuje w takim samym stopniu samochody i autobusy. Według informacji, jakie uzyskaliśmy w MPK, w minioną niedzielę w godzinach 11:30-17.00 autobusy linii 134 dojeżdżały na miejsce opóźnione średnio o ok. 22 minuty, podczas gdy cały przejazd od przystanku Cracovia Stadion według rozkładu powinien zająć 16 minut.

Nikt nie widzi znaku

Teoretycznie do takiej sytuacji w ogóle nie powinno dochodzić. Przy skrzyżowaniu ulic Leśnej i Jeleniowej stoi bowiem aktywny znak drogowy, który jest powiązany z poziomem wypełnienia parkingu. Gdy nie ma miejsc do zaparkowania, na dole włącza się znak zakazu ruchu. W praktyce jednak nikt się do niego nie stosuje.

Zapytaliśmy w straży miejskiej, czy i jakie działania podejmują strażnicy, by usprawnić przejazd autobusów. W weekend można było bowiem spotkać funkcjonariuszy (ale już blisko zoo), gdzie sprawdzali, czy nieuprawnieni kierowcy nie wjechali na teren Lasu Wolskiego. Równocześnie na całej ulicy Leśnej stał rząd pojazdów, w tym autobusów linii 134.

Ponad 500 interwencji

Edyta Ćwiklik ze straży miejskiej zapewnia, że strażnicy miejscy kontrolujący przestrzeganie zakazu ruchu na odcinku blisko zoo, w momencie zauważenia lub otrzymania zgłoszenia o tworzącym się korku zjeżdżają na skrzyżowanie na dole i kierują kolejnych kierowców w ul. Jeleniową. – Dodatkowo w weekendy we wskazany rejon dyslokowane są również patrole policji. Wówczas dzięki współpracy obu służb wstrzymywany jest ruch pojazdów od strony parkingu i ZOO po to, aby autobusy MPK mogły przeciwległym pasem ruchu dojechać do przystanku „Baba Jaga” – opisuje przedstawicielka straży miejskiej. – Jednocześnie pragnę podkreślić, że w miniony weekend nikt nie zgłaszał nam faktu korkowania się ul. Leśnej – zwraca uwagę.

Jak mówi, funkcjonariusze prowadzą kontrole w tym rejonie od początku maja aż do połowy września. – W miniony weekend strażnicy ujawnili 70 wykroczeń, polegających na niestosowaniu się do znaku drogowego „zakaz ruchu w obu kierunkach”, a w związku z tym nałożyli 20 mandatów karnych i pouczyli 50 osób. W okresie od 1 kwietnia do 26 czerwca w rejonie zoo strażnicy podjęli 539 interwencji drogowych – informuje Edyta Ćwiklik.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec