Patryk Salamon, LoveKraków.pl: W czwartek ogłosił pan, wspólnie z radnym Łukaszem Wantuchem, start Szkolnego Budżetu Obywatelskiego. Projekt uda się zrealizować jeszcze w tym roku?

Rafał Komarewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, Polska 2050: Jesteśmy przygotowani do tego, aby projekt mógł być zrealizowany do końca roku budżetowego, a nie szkolnego. W sumie do krakowskich placówek oświatowych trafi ekstra 350 tysięcy złotych. To nie tylko wsparcie finansowe dla naszych szkół, ale również rodzaj aktywizacji pocovidowej.

W jaki sposób trafią te pieniądze?

Szkolny Budżet Obywatelski będzie podzielony na dwa etapy. W pierwszym etapie, dzięki wsparciu prezydenta Jacka Majchrowskiego, powstanie zespół konkursowy, którego zadaniem będzie ocena prac uczniów na najlepszą promocję Szkolnego Budżetu Obywatelskiego.

Co po ocenie prac?

Wybierzemy szkoły, które otrzymają pieniądze do rozdzielenia. Zasada jest prosta: za każdego ucznia szkoła otrzymuje 100 złotych, więc jeśli do placówki uczęszcza 100 osób, to dyrekcja otrzyma 10 tysięcy złotych. Po naszym miejskim etapie nastąpi etap szkolny, umownie przez nas nazywany wewnętrznym.

Dyrekcja szkoły sama będzie mogła wydać pieniądze na co chce?

Formalnie dyrektor szkoły będzie miał zwiększony plan finansowy na dany rok. Nie wchodząc głęboko w szczegóły prawne: to dyrektor zdecyduje, na co będą wydane pieniądze. My będziemy rekomendować, a jestem przekonany że dyrektorzy nas posłuchają, żeby przeprowadzić wśród uczniów głosowanie: na co konkretnie wydać pieniądze.