Rowerem po mieście? Praktyczny poradnik, by jeździło się lepiej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W sytuacji, w której coraz większa liczba mieszkańców wybiera rower jako środek transportu, warto przypomnieć garść podstawowych zasad i porad, dzięki którym jazda na rowerze będzie bezpieczniejsza i przyjemniejsza.

Kodeks drogowy nie tylko dla kierowców

Pierwszą i najważniejszą zasadą, której należy się trzymać jadąc rowerem, jest przestrzeganie obowiązujących przepisów. Nie dlatego, by nie dostać mandatu, ale po to, by nie powodować zagrożenia na drodze i nie utrudniać życia innym użytkownikom dróg. Tak samo jak kierowcom, rowerzystom nie wolno prowadzić z telefonem w ręce, jeździć po spożyciu alkoholu czy wyprzedzać na przejściu dla pieszych. Znaki drogowe obowiązują wszystkich tak samo – zarówno te dotyczące prędkości, przejścia dla pieszych, zakazu wjazdu, jak i te wymalowane na jezdni, a wskazujące kierunek ruchu, linię ciągłą czy granicę pasa ruchu. Po prostu trzeba ich przestrzegać – tylko tyle i aż tyle.

Chodnik jest do chodzenia

Wśród zasad uwzględnionych w kodeksie drogowym warto zwrócić uwagę na te dotyczące jazdy po chodniku. Rowerzysta może z niego korzystać tylko w bardzo ściśle określonych przypadkach, które w warunkach miejskich występują stosunkowo rzadko. By móc wjechać rowerem na chodnik, na jezdni musi być dozwolona prędkość wyższa niż 50 km/h, chodnik musi być szerszy niż dwa metry i musi brakować tam wydzielonej drogi lub pasa dla rowerów. Wszystkie z tych warunków muszą być spełnione równocześnie. Od tej zasady są wyjątki: rowerzyści mogą poruszać się chodnikiem, jeśli warunki zagrażają bezpieczeństwu, np. podczas ulewy czy przy gęstej mgle. Na chodnik możemy też wjechać wtedy, kiedy opiekujemy się dzieckiem w wieku do 10 lat kierującym rowerem.

W przypadku, kiedy obawiamy się jechać jezdnią głównej drogi, warto szukać alternatywnych tras. Takim przykładem mogą być Aleje Trzech Wieszczów, gdzie jazda chodnikiem nie jest dozwolona, ale podobną trasę można pokonać równoległymi ulicami i alejkami. Z pomocą może przyjść „DAROPLAN” – Darmowy Rowerowy Plan Krakowa, dostępny na stronie Zarządu Transportu Publicznego.

Wyposażenie

Kodeks reguluje też kwestię obowiązkowego wyposażenia. Musimy mieć co najmniej jeden sprawny hamulec, dzwonek i czerwone światło odblaskowe (w kształcie innym niż trójkąt). Kiedy jest ciemno lub widoczność spada, musimy mieć też światła pozycyjne – czerwone z tyłu i białe z przodu. Światła mogą być migające, muszą być dobrze widoczne z odległości 150 m i muszą być zamontowane do roweru na wysokości od 25 cm do 150 cm od jezdni. „Czołówka” na głowie nie spełnia tych wymogów.

Zgodnie z kierunkiem

Korzystając z drogi dla rowerów, należy jechać po prawej stronie. Częstym błędem jest mylenie kontrapasa rowerowego z dwukierunkową drogą dla rowerów. Kontrapasem możemy jechać tylko w kierunku wskazanym namalowaną na jezdni strzałką. W przeciwnym kierunku jedziemy w ruchu ogólnym, razem z samochodami – jak np. na ul. Wielopole, gdzie niedawno zmieniła się organizacja ruchu.

Uważaj na torowisku

Część zasad nie jest wprost zapisana w przepisach, ale wynika z doświadczenia. Choćby taka, by jadąc torowiskiem umiejscowionym blisko krawężnika jechać środkiem torowiska, a nie przy samej szynie. Powód jest prosty: koło roweru może łatwo wpaść i zaklinować się w szynie, a efektem jest wtedy najczęściej upadek z roweru, ze wszystkimi konsekwencjami. Warto o tym pamiętać jadąc ulicą Długą, Zwierzyniecką czy Karmelicką. Z tego samego powodu przecinać torowisko należy zawsze pod odpowiednio dużym kątem. Ostrożność lepiej zachować również wtedy, gdy jedziemy wzdłuż zaparkowanych samochodów. Pozostawienie metra odstępu pozwoli nam uniknąć upadku, kiedy ktoś nieoczekiwanie wyjedzie z miejsca parkingowego lub otworzy drzwi samochodu.

Sygnalizuj zamiary

Zasada ograniczonego zaufania, tak często powtarzana kierowcom, dotyczy również rowerzystów. Pokonując skrzyżowania należy bardzo uważnie obserwować drogę i przewidywać możliwe zachowania innych użytkowników. Równocześnie musimy dbać o to, by nasze zachowania były czytelne – jasno sygnalizować zamiar skrętu, nie zmieniać nieoczekiwanie toru jazdy, nie hamować gwałtownie, jeśli nie jest to konieczne.

Przypinaj z głową

A co, kiedy już dojedziemy na miejsce? Ważne jest, by we właściwy sposób zaparkować rower. Właściwy, czyli taki, który ustrzeże go przed kradzieżą, ale też nie będzie nikomu przeszkadzał. Nie oszczędzaj na jakości zapięcia – szkoda stracić nawet tani rower, przypinając go najtańszą linką z marketu. O wiele lepiej sprawdzają się tzw. u-locki czy łańcuchy z grubymi ogniwami. Zapięciem obejmij ramę, przednie koło i stojak rowerowy. Tych ostatnich jest na szczęście coraz więcej – aktualną mapę lokalizacji możesz sprawdzić TUTAJ. Nie przypinaj roweru do drzewa, nie utrudniaj przejścia ani przejazdu.

Dbaj o sprzęt

Jazda rowerem nie będzie przyjemna, jeśli nasz sprzęt nie będzie w pełni sprawny. Warto zadbać choćby o wyregulowanie przerzutek, sprawdzenie hamulców czy dopompowanie kół. Właściwe ciśnienie jest zawsze wpisane na boku opony i dobrze jest zmieścić się w podanym tam zakresie – duża część rowerzystów jeździ na zbyt miękkich oponach, co bardzo mocno odbija się na komforcie jazdy, ponieważ oznacza większy opór.

Podstawowych napraw i regulacji można dokonać, wykorzystując ogólnodostępne stacje naprawcze. Mapę z lokalizacjami możesz sprawdzić TUTAJ.