Rozbite rekiny

Zatrzymanie Pawła M. ps. "Misiek" fot. Policja

Prokuratura powoli zmierza do zakończenia kolejnego etapu śledztwa związanego z grupą przestępczą Wisła Kraków Sharks.

Areszty

Postępowanie wobec zatrzymanych w kwietniu członków Wisła Sharks prowadzi Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie. W kwietniu policjanci na zlecenie śledczych zatrzymali 16 osób. Zarzuty, jakie usłyszeli, to udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wytwarzanie i handel narkotykami na terenie całego kraju w latach 2007–2018.

Wówczas, oprócz byłego wiceprezesa Wisły Kraków Damiana D., za kraty na trzy miesiące trafili:  Łukasz Sz., Hubert B., Jacek B., Marek P., Marek K., Jerzy L., Tomasz B., Tomasz J., Michał S., Piotr K. i Jacek J. Dwa miesiące w areszcie spędzić miał Maciej K.

Teraz w areszcie przebywa 12 osób. Jedna osoba wróciła do domu zaraz po zatrzymaniach, a kolejnym sąd uchylił areszty.

„Doprecyzowują zarzuty”

Z tego, co udało nam się dowiedzieć, prokuratura zajmuje się teraz przede wszystkim aresztowanymi. Doprecyzowane są zarzuty, a główny świadek w sprawie, czyli Paweł M. ps. „Misiek” jest „dosłuchiwany”. Śledczy weryfikują też wyjaśnienia podejrzanych i zeznania świadków.

Analizowane są najstarsze przewinienia z okresu 2007–2010. Do tej listy mogą dojść kolejne przestępstwa: pobicia czy wymuszenia.

– Wszystko zmierza do tego, aby już iść z tymi osobami, które są w areszcie, do sądu – mówi nasz informator. Niektórzy z podejrzanych przyznają się do zarzutów. Wolą skrócić czas procesu i tym samym aresztu tymczasowego, odsiedzieć swoje i wyjść. Niektórzy z nich już mają za sobą wyroki za te lub podobne przewinienia.

Zgłoszenia

Po tak obszernej spowiedzi lidera pseudokibiców kolejne zatrzymania były tylko kwestią czasu. Jednak na razie może nie być takiej potrzeby. Okazało się, że uwikłani w przestępczy proceder sami zgłaszają się do prokuratury. – To starzy koledzy „Miśka”, którzy od lat się tym nie zajmują – usłyszeliśmy.

Z tego, że Damian D., były prezes Wisły Kraków, przebywa w areszcie, wreszcie korzysta Prokuratura Regionalna w Poznaniu, która prowadzi sprawę gospodarczą. Chodzi o kilka zarzutów dotyczących zarządzaniem spółką i jej majątkiem, sformułowanych jeszcze przez krakowskich śledczych na początku 2019 roku. Według naszego źródła wielkopolscy prokuratorzy przesłuchali Damiana D.

Dobro śledztwa

Do tych informacji nie chciała się odnieść prokuratura, która informuje tylko, że „przeprowadza czynności procesowe zmierzające do kompleksowego wyjaśnienia wszystkich okoliczności będących przedmiotem śledztwa”.

– Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji co do przedmiotu i jego zakresu – czytamy w mailu od biura prasowego Prokuratury Krajowej.

News will be here