– W ubiegłym roku do lekarzy w Małopolsce z powodu chorób odkleszczowych zgłosiło się blisko 17,1 tys. osób. U 17 tys. z nich rozpoznano boreliozę, u kolejnych 80 osób zapalenie mózgu – wylicza Elżbieta Fryźlewicz-Chrapisińska, dyrektor Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie. – Liczby pacjentów z chorobami odkleszczowymi w naszym regionie od dwóch lat utrzymują się na podobnym, wysokim poziomie – dodaje.
Bezbolesne ukąszenie może prowadzić do poważnej choroby
Statystyki wskazują, że najwięcej pacjentów trafia do poradni i szpitali w miesiącach letnich – od czerwca do września. Właśnie wtedy kleszcze są najbardziej aktywne, a my częściej przebywamy na łonie natury. Kleszcze można spotkać nie tylko w lasach, ale też na miejskich skwerach, w parkach czy przydomowych ogródkach Spotkanie z kleszczem wiąże się z realnym zagrożeniem, którego nie warto bagatelizować. Jeśli po ukąszeniu pojawią się niepokojące objawy, zgłośmy się do lekarza. Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje badania diagnostyczne, które służą do rozpoznawania chorób odkleszczowych oraz skuteczne leczenie tego rodzaju schorzeń w poradniach i szpitalach –
Ukąszenie tego niewielkiego pajęczaka jest bezbolesne, dlatego często nie zdajemy sobie sprawy, że mieliśmy z nim kontakt. Tymczasem to właśnie wtedy może dojść do zakażenia. Borelioza, najczęstsza choroba odkleszczowa, rozwija się powoli – nawet przez wiele miesięcy – i może prowadzić do zaburzeń neurologicznych, kardiologicznych czy problemów ze stawami. Jej wczesnym objawem bywa tzw. rumień wędrujący – owalna zmiana na skórze, która stopniowo się powiększa. Inne symptomy to m.in. gorączka, bóle głowy i ogólne osłabienie.
Jak chronić się przed kleszczami?
Jak się chronić? Przede wszystkim – odpowiednio się ubierać. Wybierając się do lasu lub na łąkę, załóżmy długie spodnie, pełne buty, koszulkę z długim rękawem i nakrycie głowy. Warto też stosować środki odstraszające kleszcze. Po powrocie do domu należy dokładnie obejrzeć całe ciało, a ubrania wytrzepać. Jeśli zauważymy kleszcza na skórze – ważne, by usunąć go jak najszybciej, najlepiej za pomocą specjalnych narzędzi dostępnych w aptekach. Nie należy go wyciskać, wykręcać, przypalać ani smarować żadnymi substancjami. Jeśli mamy problem z usunięciem pasożyta lub jego fragment pozostał w skórze, warto udać się do lekarza lub pielęgniarki.
Eksperci nie polecają badania kleszczy w laboratoriach. Nawet jeśli wynik testu wykaże obecność bakterii, nie oznacza to jeszcze, że doszło do zakażenia. Dlatego kluczowe jest obserwowanie własnego organizmu i szybkie działanie w razie jakichkolwiek objawów.