Drużyna lacrosse w Krakowie od kilku lat należy do krajowej czołówki i prężnie się rozwija. Team grający obecnie pod nazwą Kraków Lacrosse Kings może poszczycić się obecnością reprezentantów Polski w swoim składzie. Niedawno została utworzona także drużyna kobieca.
Mały falstart, ale z nadzieją na przyszłość
W ubiegłorocznych rozgrywkach Kings zajęli czwarte miejsce, co jest dobrym wynikiem, choć zawodnicy liczyli na podium. Przeprowadzony w wakacje nabór miał zapewnić drużynie przypływ świeżej krwi. Na ocenę nowych nabytków ekipy z Krakowa trzeba jednak poczekać przynajmniej do końca sezonu.
Krakowianie rozpoczęli już nowy sezon, niestety nieudanie – od porażki aż 14:1 z Kosynierami Wrocław, jednak jest to dopiero pierwszy mecz i to z bardzo silnym i utytułowanym rywalem, przez co nie ma powodu do obaw. – Ciężkie treningi w okresie przygotowawczym dały się nam we znaki, przez co byliśmy trochę zmęczeni. Jeden z naszych obrońców doznał kontuzji kolana, przez co nie mogliśmy robić zmian w tej formacji. Zabrakło także jednego z nowych nabytków, bramkostrzelnego napastnika, przez co nasze ataki były trochę nieudolne – powiedział Przemysław Tabor, bramkarz drużyny.
Mamy reprezentantów
Nie ma co jednak stawiać krzyżyka na krakowskich zawodnikach po jednym meczu. O tym, że to utalentowany zespół, mający w składzie świetnych zawodników, może świadczyć chociażby fakt, że dwóch z nich – Patryk Piękoś i Piotr Cyrkowicz – reprezentowało Polskę na tegorocznych Mistrzostwach Świata, które odbyły się w Denver. Cyrkowicz w trakcie turnieju nabawił się kontuzji, jednak zdołał zdobyć w nim trzy bramki. Również trzy razy bramkarza przeciwników pokonywał Piękoś.
Polska zajęła ostatecznie 20. miejsce, zwyciężając w trzech z siedmiu meczów. Polacy mogą jednak mówić o pechu. Podczas meczu z Czechami, przegranego jedną bramką, sędzia nie uznał prawidłowo zdobytego przez Polaków gola. Z Włochami potrzeba było aż dwóch dogrywek, aby wyłonić zwycięzcę, tym razem również naszym zabrakło szczęścia. Zwycięzcami turnieju okazali się Kanadyjczycy, pokonując w finale ekipę USA. Na trzecim miejscu uplasowała się reprezentacja mniejszości etnicznej Irokezów – indiańskiego plemienia zamieszkującego tereny graniczne USA i Kanady.
Kobiety też potrafią
Niedawno odbył się nabór do żeńskiej drużyny lacrosse w Krakowie. Frekwencja dopisała, a spośród kandydatek wyłoniono 17 dziewczyn, które będą dbać o rozwój tej dyscypliny pod Wawelem. Zawodniczki nie uprawiały wcześniej lacrosse, jednak nie powinno być to dla nich przeszkodą.
– Mamy w składzie koszykarki, piłkarki ręczne, a nawet jedną hokeistkę, ale nie tylko. Generalnie dziewczyny są naprawdę sprawne fizycznie, co cieszy, ponieważ nie będzie trzeba tracić czasu na uczenie ich podstawowych ruchów, przejdziemy od razu do nauki gry w lacrosse – powiedział Przemysław Tabor, który wraz z Radosławem Żelaznym będzie prowadził żeńską drużynę. – Jesteśmy na etapie kompletowania sprzętu dla nich, część kijów pozyskaliśmy dzięki pomocy Kosynierów Wrocław, część jest już w drodze ze Stanów Zjednoczonych. Dziewczyny są zadowolone, my także cieszymy się, że ta drużyna powstała – zakończył Tabor.