Prokuratura otrzymała już od biegłego toksykologa wyniki badań na zawartość niedozwolonych substancji we krwi czterech ofiar wypadku na moście Dębnickim.
– Na razie nie upubliczniamy wyników tych badań. To pozostaje tajemnicą postępowania – informuje Rafał Babiński, szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Potwierdza, że do akt trafiła także ekspertyza na temat stanu technicznego pojazdu, w którym zginęło czterech młodych ludzi. Renault megane uderzyło w mur przy moście w nocy z 14 na 15 lipca. Babiński dodaje, że stan auta nie miał wpływu na zaistnienie wypadku, ale na obrażenia jakie odnieśli jadący nim kierowca i pasażerowie.
– Zleciliśmy jeszcze policyjnemu laboratorium kryminalistycznemu poprawę jakości nagrań miejskiego monitoringu, które zarejestrowało jazdę auta po ulicach miasta. Czekamy na wyniki – nie kryje Babiński.
Naprawa zniszczonego przez auto muru wyniesie około 150 tys. zł, takie są szacunki miejskich służb. Szkoda może być pokryta z ubezpieczenia pojazdu. Mur jest elementem wału przeciwpowodziowego.
Wiadomo, że samochód renault megane pędził z zawrotną prędkością przez centrum miasta. Autem podróżowało czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat. W pewnym momencie samochód zjechał w lewo oraz dachował na bulwar Czerwieński. Wszyscy w pojeździe zginęli.
Krakowska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku. Wiadomo, że kierowca nie był trzeźwy. Odbyły się już pogrzeby tragicznie zmarłych mężczyzn.