Śmierć Białorusina w centrum Krakowa. Prokurator domaga się surowszej kary

Jacek H. fot. Artur Drożdżak/LoveKraków.pl

Przed sądem apelacyjnym toczy się postępowanie odwoławcze związane ze śmiercią obywatela Białorusi w Krakowie w lipcu 2022 roku.

22 lipca trzech Białorusinów wybrało się na miasto. Odwiedzili kilka lokali, pili alkohol. Do jednego z nich, przy ul. Św. Jana, nie zostali wpuszczeni. Następnie doszło do bijatyki, w wyniku której zmarł jeden z jej uczestników, 29-letni obcokrajowiec.

Jacek H. został zatrzymany, a prokuratura przedstawiła mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który zakończył się śmiercią człowieka.

W sądzie Jacek H. wyjaśniał, że jego działanie wynikało z próby obrony znanej mu taksówkarki. Z jego relacji wynika, że jeden z Białorusinów zaczepił kobietę i zaczął ją dusić przez otwarte okno samochodu. Jacek H. ruszył jej na pomoc. Uderzył wtedy agresora D.S., a potem jego kompana A.Y., który upadł i zmarł na miejscu.

Inną wersję przedstawili poszkodowani, którzy zeznali, że doszło do dyskusji o zbyt wysoką stawkę za przejazd. D.S. miał zajrzeć do wnętrza samochodu, aby spojrzeć na taksometr i zrobić zdjęcia. Wtedy kobieta zaczęła wzywać pomocy.

Wyrok

Na miejscu z Jackiem H,. był menadżer klubu Piotr W. Po zajściu Polacy oddali się z miejsca zdarzenia.

Niemal równo rok temu na 26 miesięcy więzienia skazał krakowski sąd okręgowy ochroniarza Jacka H. Były trener boksu usłyszał wyrok dotyczący spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czym nieumyślnie doprowadził do śmierci Białorusina A.Y. Sąd orzekł, że oskarżony miał w chwili popełnienia przestępstwa w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Oprócz kary więzienia, Jacek H. musi zapłacić 10 tys. zł na Fundusz Sprawiedliwości i poddać się terapii. Piotr W. został uniewinniony.

Surowsza kara

W sądzie apelacyjnym w zeszłym tygodniu miał zapaść prawomocny wyrok w tej sprawie, jednak rozprawa został odroczona. Prokuratura w apelacji zaskarżyła orzeczenie pierwszej instancji w całości i domaga się kary pięciu lat i dwóch miesięcy więzienia, a także 20 tys. zł wpłaty na Fundusz Sprawiedliwości dla Jacka H.

Według śledczych odpowiednią karą dla Piotra W. powinien być rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i zapłata 6 tys. zł na rzecz funduszu. Obrońcy oskarżonych zawnioskowali o uniewinnienie ich klientów. Jak na razie nie został wyznaczony termin ogłoszenia wyroku.