Trzy radne Platformy Obywatelskiej zagłosowały przeciwko przyjęciu wieloletniej prognozy finansowej Krakowa, firmowanej przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego.
W środę wieczorem wydawało się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Radni Koalicji Obywatelskiej, wspólnie z klubem Nowej Lewicy, mają większość w 43-osobowej Radzie Miasta Krakowa. Wcześniejsze głosowania pokazały, że potrafią współdziałać – prawie automatycznie odrzucali kolejne poprawki radnych opozycyjnych. Problemy ujawniły się przy jednym z głosowań. Niespodziewanie przeszedł pomysł Łukasza Gibały na remont niedziałających wind w pobliżu dworca autobusowego.
Szefostwo klubu Koalicji Obywatelskiej zgłosiło wniosek o reasumpcję tego głosowania, tłumacząc to niedziałającymi urządzeniami do głosowania. Po powtórnym głosowaniu poprawka została odrzucona i nie znalazła się w planie finansowym. Budżet na 2025 rok został jednak przyjęty.
Jeden wielki chaos
Następnie radni przeszli do głosowania wieloletniej prognozy finansowej, która określa przyszłe przychody i wydatki samorządu oraz realizowane inwestycje. W teorii jest to dokument strategiczny, ale w Krakowie od kilku lat pełni funkcję bieżącego rachunku finansowego miasta. Po odrzuceniu poprawek radni głosowali nad całością dokumentu. Za było 21 radnych, przeciw – 22. Jakub Kosek (PO), przewodniczący Rady Miasta Krakowa, ogłosił, że projekt uchwały został odrzucony.
Po chwili poproszono o zestawienie głosów. Okazało się, że przeciwko głosowały trzy radne Platformy Obywatelskiej: Iwona Chamielec, Grażyna Fijałkowska i Bogumiła Drabik. Wszystkie pełnią kluczowe funkcje w radzie – wiceprzewodniczącej rady, wiceprzewodniczącej klubu KO oraz przewodniczącej komisji polityki społecznej.
„Mogliśmy się jeszcze bardziej zaorać”
Po nieudanym głosowaniu w mediach społecznościowych zareagowała wiceprzewodnicząca klubu KO, Alicja Szczepańska. Napisała: „A mogliśmy się jeszcze bardziej zaorać”, a w komentarzu dodała, że przez pomyłkę w głosowaniu Kraków nie ma budżetu na 2025 rok.
– Doszło do błędu ludzkiego. Naszym zadaniem jest naprawić sytuację. Jako klub poczuwamy się do odpowiedzialności zbiorowej. W nocy uzgodniliśmy, że skarbnik skontaktuje się z Regionalną Izbą Obrachunkową, by skonsultować możliwe rozwiązania. Przerwaliśmy sesję, aby przeanalizować sytuację i znaleźć najlepsze wyjście z problemu – komentuje Alicja Szczepańska.
Nieplanowana sytuacja
Łukasz Sęk (PO), wiceprezydent Krakowa, poinformował, że miasto będzie konsultować się z Regionalną Izbą Obrachunkową. Dowiadujemy się, że w czwartek o 10 skarbniczka Krakowa oraz sekretarz miasta spotykają się z członkami Regionalnej Izby Obrachunkowej.
– Będzie opinia, będą propozycje dalszych działań. Oczywiście wszystko w zgodzie z przepisami. Sytuacja jest nieplanowana i nadzwyczajna, ale nie wpływa na bieżącą działalność miasta – podkreśla zastępca Aleksandra Miszalskiego.
Uszczypliwości opozycji
Maciej Michałowski z klubu PiS skomentował, że „radni Platformy Obywatelskiej nie wiedzą, za czym głosują, i nie dzieje się to pierwszy raz”.
– Chyba że panie radne celowo zagłosowały przeciw, bo w budżecie nie znalazło się 10 milionów złotych na zakup szlifierki do torowisk. Pewnie, podobnie jak ja, uważają, że to niezbędny zakup, by poprawić komfort podróży tramwajami po Krakowie – dodaje.
Szef PO o chaosie w radzie
Szczęsny Filipiak, przewodniczący krakowskiej Platformy Obywatelskiej, tłumaczy głosowanie radnych. – To ogromne obciążenie psychiczne dla tych pań. Mają pełną świadomość konsekwencji swojego głosowania. Nie chodzi teraz o szukanie winnych, ale o znalezienie rozwiązania problemu. Jedna z radnych tłumaczyła, że zagłosowała przeciw, bo usłyszała taki głos z sali. Inne nie potrafią wyjaśnić swojego postępowania – mówi Filipiak.
Filipiak zwraca uwagę na luźną atmosferę podczas sesji. – Oglądałem transmisję i cały czas słychać było śmiechy i gwar na sali. To wymaga zmiany. Radni powinni głosować od razu po zakończeniu omawiania każdego punktu, jak ma to miejsce w sejmiku. Obecny system powoduje, że opuszczają salę w trakcie sesji, co utrudnia pracę – podkreśla.
– Nie ma mowy o żadnym rozłamie. Prezydent nie stracił większości i nadal ma pełną kontrolę nad radą. Zagłosowałyśmy przeciwko, ponieważ wcześniej odrzucaliśmy inne poprawki. To nasz błąd, ale był niezamierzony. Teraz wieloletnia prognoza finansowa będzie musiała zostać ponownie przegłosowana. Wejdzie więc normalna procedura: pierwsze czytanie, drugie czytanie, a także pozyskanie opinii komisji budżetowej – wyjaśnia w rozmowie z LoveKraków.pl Iwona Chamielec, wiceprzewodnicząca rady z PO.