Do końca listopada w czterech punktach w mieście mają powstać place zabaw, tzw. Smocze Skwery. Prace rozpoczęły się dopiero w jednym z nich, ale miasto zapewnia, że wykonawca zmieści się w wyznaczonych terminach.
Co rok kilka nowych
O tym, jak bardzo potrzebne są w mieście nowe place zabaw najlepiej świadczy popularność tych, które powstały w ostatnim czasie, np. przy ulicy Zachodniej na Ruczaju albo Wietora na Kazimierzu. Przez większość dnia są one wypełnione dziećmi w różnym wieku. Rodzice chętnie je tam przyprowadzają, ponieważ Smocze Skwery są bezpieczniejsze od placów wybudowanych wiele lat temu. Często też po prostu nie mają wyboru, bo placów zabaw brakuje – i to paradoksalnie bardziej wśród nowych bloków niż w zabudowie z czasów PRL.
Miasto stara się nadrobić braki w tej dziedzinie i w każdym kolejnym roku planuje budować kilka placów zabaw w różnych punktach miasta. Tym razem Smocze Skwery mają powstać przy ul. Bohomolca, na Plantach Mistrzejowickich, w Parku Aleksandry i w pobliżu boiska przy skrzyżowaniu ulic Lipskiej i Myśliwskiej.
Ma być na czas
Niestety, przed zimą dzieci nie zdążą raczej z nich skorzystać, ponieważ termin realizacji ustalono na ostatnie miesiące roku. Prace mają się zakończyć do 28 listopada. Brak postępów niepokoi mieszkańców, którzy zastanawiają się, czy obietnice miasta zostaną zrealizowane. – Mieszkańcy zgłaszają się do mnie i do radnych dzielnicy w tej sprawie. I trudno jest mi odpowiadać, bo przy każdej rozmowie z przedstawicielami ZIKiT dowiadywałam się, że inwestycja już się zaczyna – mówi radna miejska Katarzyna Pabian.
Jak dotąd wstępne prace rozpoczęły się tylko przy ulicy Bohomolca. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu uspokaja jednak, że wykonawca ma już wszystkie potrzebne materiały i że zdąży z robotami na czas. – To nie są skomplikowane inwestycje, przy których mogłyby się pojawić większe przestoje. Termin realizacji nie jest zagrożony – deklaruje Piotr Hamarnik z ZIKiT.