Osoby, które nie dostały dotacji na wymianę pieców, w tym roku miały szansę na złożenie jeszcze jednego wniosku. – Z tej możliwości skorzystało 86 osób – mówi Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu.
W Krakowie wciąż jest około 1800 urządzeń grzewczych. Nie wszystkie muszą być używane, ale cześć jeszcze dymi. A jak wiadomo, od września 2019 roku używanie paliw stałych jest w naszym mieście niedozwolone.
Na początku tego roku został ogłoszony program Likwidacji Instalacji Grzewczych na paliwo stałe. Wszystko po to, aby osoby, którym z przyczyn formalno-prawnych nie udało się otrzymać dotacji w ramach programu PONE, mogły ponownie złożyć wniosek o dofinansowanie.
Zgodnie z uchwałą rady miasta, beneficjent mógł liczyć na 60% poniesionych kosztów, ale nie więcej niż 33 tys. złotych. A konkretnie: 18 tys. zł przy zakupie i montażu powietrznej pompy ciepła, 33 tys. zł przy zakupie i montażu gruntowej pompy ciepła, 7,5 tys. zł przy zakupie i montażu instalacji kolektorów słonecznych, 15 tys. zł przy zakupie i montażu instalacji fotowoltaicznej. Na ten cel zostało zarezerwowanych w budżecie 3 mln złotych.
