Sprawa Magdaleny K. „To jeden z najlepszych procesów, w jakich brałem udział”

Magdalena K w sądzie, marzec 2022 fot. DK

13 grudnia 2021 roku rozpoczął się proces m.in. Magdaleny K., oskarżonej o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Postępowanie toczy się za zamkniętymi drzwiami. Kiedy można spodziewać się jego końca?

Utajnione procesy mają to do siebie, że informacje o ich przebiegu są trudno dostepne. – Sprawa od momentu rozpoczęcia przewodu sądowego prowadzona jest z całkowitym wyłączeniem jawności w związku z powyższym żadne informacje odnośnie czynności, które dzieją się na sali rozpraw, nie mogą być przekazywane – informuje biuro prasowe krakowskiego sądu okręgowego. Udało nam się dowiedzieć jedynie tyle, że nadal przesłuchiwani są świadkowie. Otrzymaliśmy również komentarz o samym przebiegu sprawy.

„Procesie, trwaj!”

– To jeden z najlepszych procesów, w jakich brałem udział. Prokurator, obrońcy, niektórzy oskarżeni, a nawet świadkowie z zaangażowaniem piszą swoją historię – mówi obrońca Magdaleny K. mec. Maciej Burda.

– Na każdej sprawie szepczemy w uniesieniu: „procesie, trwaj!”, ale koniec nieubłaganie się zbliża. W dniu ogłoszenia wyroku będziemy tęsknić – stwierdza znany krakowski prawnik.

Poszukiwana, ekstradowana, oskarżona

Magdalena K. była poszukiwana od sierpnia 2019 roku. Została namierzona i zatrzymana na Słowacji w lutym 2020 roku. Do Polski trafiła dopiero w listopadzie tego samego roku i usłyszała zarzuty. Po dziewięciu kolejnych miesiącach prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. Wraz z K. na ławie oskarżonych zasiadło 10 innych osób.

Prokuratura oskarżyła Magdalenę K. o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą (osobiście była partnerką Mariusza Z., uważanego za szefa gangu braci Zielonych), przemyt i handel narkotykami, utrudnianie postępowania karnego w innym śledztwie, składanie fałszywych zeznań i nakłanianie do takiego czynu innych osób. Do tego dochodzi pranie pieniędzy i przywłaszczenie samochodu.

Z tłumaczeń rzeczniczki prasowej Sądu Okręgowego w Krakowie wynikało, że decyzja o wyłączeniu jawności została podjęta z uwagi na interes pokrzywdzonych. Tajemnicą nie jest to, że wyjaśnienia oskarżonych wiążą się lub mogą wiązać z innymi sprawami, które prowadzi prokuratura. Sama Magdalena K. do sądu była doprowadzona w kajdankach i w eskorcie uzbrojonych policjantów.

News will be here