„Superbohater, który zmieniał świat”. Dziś zaczyna działać Muzeum Kościuszkowskie

Muzeum Kościuszkowskie 1 lipca otwiera swoje podwoje dla zwiedzających. – Pokazujemy Kościuszkę jako superbohatera, który zmieniał świat. Widzowie wezmą udział w niezwykłym widowisku, które łączy w sobie projekcje multimedialne z tradycyjnymi muzealiami – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Leszek Cierpiałowski, dyrektor biura Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie.

Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Już 1 lipca pierwsi odwiedzający będą mogli przekroczyć próg Muzeum Kościuszkowskiego. Ekspozycja poświęcona Tadeuszowi Kościuszce to przede wszystkim multimedia.

Leszek Cierpiałowski: Nowa wystawa „Kościuszko – bohater wciąż potrzebny” jest zupełnie inna niż prezentowane dotychczas pod Kopcem Kościuszki. Przede wszystkim: jest interaktywna i multimedialna. Upamiętnia dziedzictwo Tadeusza Kościuszki, ale jest skierowana w dużej mierze do ludzi młodych. Aby trafić do nowego, młodego odbiorcy, zastosowano nowoczesne narzędzia wystawiennicze, ukazujące Kościuszkę jako superbohatera, który dzięki cechom charakteru oraz wielu talentom zmieniał świat. Widzowie biorą udział w niezwykłym widowisku, które łączy w sobie projekcje multimedialne z tradycyjnymi muzealiami. Wątki z życia głównego bohatera zamknięto w kapsułach pamięci. Prowadzą widza za Kościuszką od jego domu rodzinnego w białoruskiej Mereczowszczyźnie, do Szkoły Kadetów w Warszawie, przez Filadelfię, aż na krakowski rynek i pole bitwy pod Racławicami. Opowieść o Kościuszce tworzą też cenne eksponaty i pamiątki, m.in. oryginalne drzwi do dworu w Miłocicach, gdzie Tadeusz Kościuszko przenocował po bitwie pod Racławicami czy ryngraf z Matką Boską, który według tradycji do niego należał. Własną trasę zwiedzania mają także najmłodsi, dla których przygotowano w muzeum wiele zagadek i ciekawostek. 1 lipca zaczynamy „testowanie” ekspozycji – odwiedzający będą mogli nam zgłaszać swoje uwagi. Oficjalne otwarcie planujemy w  październiku – wtedy też odbędzie się szereg wydarzeń towarzyszących.

Muzeum to jednak nie wszystko. W przyszłości zaproszą państwo mieszkańców i turystów do ogrodu kościuszkowskiego.

Nasz projekt obejmuje jeszcze więcej elementów. Ogród będzie się znajdował u stóp Kopca, już po wejściu na jego teren. W ogrodzie powstanie trasa edukacyjna, przystosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, która zaprezentuje Kościuszkę z innej, bardziej prywatnej strony. Będziemy rozbudowywać również plac zabaw. Co ciekawe, na tym placu będzie zrekonstruowana w pomniejszonej skali wieża kościuszkowska, cała drewniana, do której dzieci będą mogły wchodzić i poczuć się, jakby były w dawnym forcie. Już teraz można oglądać wykonaną z brązu makietę Kopca Kościuszki i fortu – znajduje się ona tuż przy parkingu i wejściu na wystawę.

To skoro już rozmawiamy o przestrzeni wokół kopca. Komitet od dłuższego czasu mówi o konieczności remontu Kopca Kościuszki.

Chodzi o problem z samą bryłą kopca. Mamy jej dokładny monitoring opierający się na czujnikach – wszystkie dane spływają do komputera i są analizowane. Dzięki temu wiemy, co się z nim dzieje, które części się przechylają. A przez dłuższy czas wiedzy o tych procesach nie mieliśmy. Ostatecznie okazało się, że stożek skręca się w jedną stronę, a podstawa kopca w przeciwną. To kwestia pogody. Podczas opadów stateczność bryły kopca jest bardzo słaba i przy większych i długotrwałych ulewach kopiec straci swoją stateczność.

Czy wiadomo już, kiedy rozpoczną się prace?

Cały czas prowadziliśmy badania i przez ostatnie lata uzgadnialiśmy projekt budowlany i konserwatorski. Możemy dopiero teraz szukać źródeł finansowania. Ze względu na to, że to duże kwoty, Komitet nie jest w stanie ich pokryć. Chcemy skorzystać z funduszy europejskich albo krajowych, tylko że takich programów na razie na horyzoncie nie widać. Nie wiemy, kiedy prace się rozpoczną.

Jakie są teraz szacunkowe koszty remontu?

Pierwsza wersja sprzed kilku lat zakładała ok. 12–13 mln zł, ale po wszelkich uzgodnieniach urzędniczych i dodawaniu kolejnych rozwiązań, kwota prawie dwukrotnie wzrosła. Teraz szacowany koszt to ponad 20 mln zł. Projektowanie i konsultacje trwały długo, ponieważ analizowaliśmy różne podejścia. Tańszy projekt zakładał, żeby nie rozbierać wierzchołka, ale po konsultacjach z Politechniką Krakowską i wytycznych miejskiego konserwatora zabytków, który stwierdził konieczność rozbiórki stożka i wymiany jego substancji, koszty wzrosły.

Aktualności

Pokaż więcej