5 czerwca z funkcjonariuszem służby więziennej telefonicznie skontaktował się mężczyzna podający się za pracownika banku, informując, że środki zgromadzane na jego koncie są zagrożone. Ponadto przekonywał, że ktoś usiłował wziąć kredyt, wykorzystując konto mężczyzny.

Po krótkiej rozmowie strażnik więzienny zorientował się, że ma do czynienia z oszustami. Podejrzenia wzbudził sposób, w jaki rzekomy pracownik banku prowadził rozmowę, jednocześnie słabo posługując się językiem polskim. Zapytał m.in. o sumę środków zgromadzonych na koncie, a gdy strażnik podał wymyśloną przez siebie dużą kwotę, której faktycznie na rachunku nie było, mężczyzna będący na linii ją potwierdził.

– Początkowo oszust próbował zmanipulować swojego rozmówcę, by ten zrobił przelew na inne konto, które miało zabezpieczyć środki, jednak jak stwierdził, z przyczyn technicznych nie było to możliwe, a jedyną szansą na ochronę pieniędzy miało być podjęcie ich z konta i przekazanie rzekomemu „specjaliście banku” w umówionym miejscu – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Przy pomocy drugiego telefonu strażnik więzienny zawiadomił policjantów, którzy po chwili zjawili się w jego miejscu pracy.

Kierowany instrukcjami oszustów strażnik pojechał do placówki banku, którego pracownik był już poinformowany przez policję, że ma zachowywać się tak, jakby naprawdę wypłacał klientowi gotówkę. Mężczyzna wyszedł z banku z pakunkiem przypominającym zapakowany plik pieniędzy i udał się do jednego z parków, gdzie miało dojść do przekazania gotówki „specjaliście bankowemu”.

Wpadli w pułapkę

Cała sytuacja była obserwowana przez nieumundurowanych policjantów, którzy będąc w parku, wytypowali trzy podejrzane osoby. Gdy tylko strażnik przekazał pakunek, w którym miały się znajdować pieniądze, do akcji wkroczyli policjanci i zatrzymali oszustów.

Obywatele Gruzji chcieli wzbogacić się kosztem strażnika więziennego o 80 tysięcy złotych. Po przeprowadzonych w policyjnej jednostce czynnościach, mężczyźni w wieku 25 i 28 lat oraz 33-letnia kobieta usłyszeli zarzuty oszustwa.

7 czerwca sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Krowodrzy zastosował wobec całej trójki środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Podejrzanym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.