Magda Falińska, LoveKraków.pl: Coś bardzo złego dzieje się w Krakowie, ale miasto wciąż nie może sobie z tym poradzić. Przykład: zabójstwo na os. Kazimierzowskim.
Robert Adamek, przewodniczący Komisji Praworządności Rady Dzielnicy XVI: Kraków nie jest szczególnie niebezpieczny na tle pozostałych polskich i europejskich miast. Od lat notuje się tutaj przeciętnie od 12 do 20 zabójstw rocznie. Zdaję sobie jednak sprawę, że łatwiej o tym mówić i operować suchymi liczbami, kiedy nie dotyka to nas osobiście. A niestety zdarza się to i w naszej dzielnicy. Tuż obok.
Co jest tego przyczyną?
Przyczyn jest wiele. Moim zdaniem wykrywalność jest stosunkowo duża, w tym przypadku sprawcy zostali błyskawicznie ujęci. Według mnie problemem są niskie kary. Choć są tacy, których i to nie powstrzymuje. Jedną z wielu przyczyn takiego stanu rzeczy jest dostępność alkoholu przez 24 godziny na dobę. Wielu przestępstw takich jak pobicia, rozboje i zabójstwa dokonują sprawcy pod wpływem alkoholu. I tak też było w tym przypadku. Wprawdzie nie da się zupełnie wyeliminować takich zdarzeń, ale moim zdaniem części takich tragedii da się uniknąć. W tej chwili na większości osiedli jest kilkanaście sklepów sprzedających alkohol, w tym większość całodobowych.
Chyba można to zmienić?
Rada Dzielnicy XVI niejednokrotnie wydała negatywną opinię ws. wydania koncesji na alkohol na zapytanie Urzędu Miasta Krakowa, a sklepy mimo to koncesję od miasta uzyskały. I tak było m.in. na os. Kazimierzowskim. Rada zaopiniowała negatywnie wydanie koncesji na sprzedaż alkoholu w sklepie znajdującym się w tym samym budynku, co przedszkole. Miasto koncesję wydało. Pojawia się pytanie: dlaczego? Rada Dzielnicy XVI Bieńczyce wystosowała uchwałę dotyczącą zmniejszenia liczby koncesji w Krakowie. I muszę obiektywnie stwierdzić, że taka uchwała jest aktualnie procesowana w radzie miasta. A kolejną plagą są miejsca, gdzie uprawia się hazard i to niemal na każdym osiedlu.
Każdy wie, że to problem. Jak z tym walczyć?
Już w ubiegłym roku rada starała się o zwiększenie stanu osobowego Oddziału Straży Miejskiej odpowiedzialnego za teren naszej dzielnicy. Wystosowaliśmy odpowiednią uchwałę, tymczasem funkcjonariuszy z oddziału ubyło. Mało tego, część osób formalnie pracujących w Nowej Hucie, w rzeczywistości została oddelegowana do Śródmieścia – blisko prezydenta miasta.
Czyli efekt odwrotny do zamierzonego.
Kolejny raz napisałem uchwałę w sprawie zwiększenia stanu osobowego Oddziału Straży Miejskiej w Nowej Hucie w lipcu tego roku, rada kolejny raz przegłosowała ją jednogłośnie i tym razem według moich informacji przyniesie pożądany skutek. Liczę również na mocne zasilenie naszego komisariatu policji na Złotej Jesieni, jest przewidziany kolejny nabór w małopolskiej policji.
Szkoda, że tak późno. Ale to nic nowego.
Tak, tak jest niestety często. Temu młodemu człowiekowi już nic życia nie przywróci. I to, że będzie więcej służb też nie uchroni nas przed innymi zdarzeniami. Ale powinniśmy wszyscy reagować choćby wezwaniem policji lub straży miejskiej kiedy widzimy, że coś złego się wokół nas dzieje. Ważne, żeby służby i obywatele współpracowali.
Rozumiem, że rada stale walczy o to, aby było lepiej?
Oczywiście, w ubiegłym roku przewidzieliśmy środki finansowe na dodatkowe patrole policji i straży miejskiej. Płacimy za to my, mieszkańcy z budżetu rady dzielnicy, więc służby mają u nas ponadetatowe godziny za nasze pieniądze. I tu muszę przyznać, że rzeczywiście funkcjonariusze pojawiają się w wyznaczonych godzinach i patrolują dzielnicę. Ponadto dofinansowujemy zakup samochodów i innych sprzętów dla policji i straży miejskiej.
Sporo tego, a jednak wciąż nie jest bezpiecznie.
Niestety, trzeba przyznać, że ten rejon jest bardzo trudny. Tak naprawdę os. Kazimierzowskie jest najgorszym osiedlem w naszej dzielnicy i o tym mówią statystyki od wielu lat. Tam jest najwięcej różnych zdarzeń typu chuligańskiego. Tym razem doszło aż do pozbawienia życia człowieka. Cokolwiek by się nie robiło, to takie tragedie zawsze będą się zdarzały, ale każdy powinien robić w tej sprawie to, do czego jest zobowiązany.
Cokolwiek czy wszystko, aby było bezpieczniej?