To tak, jakby rozebrać Barbakan, wybudować nowy i obłożyć go cegłą [Rozmowa]

Wiadukt przy ul. Grzegórzeckiej w 2016 roku fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Prof. Janusz Rymsza z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów mówi w rozmowie z LoveKraków.pl, że wiadukt kolejowy przy ulicy Grzegórzeckiej należy za wszelką cenę zachować.

Patryk Salamon, LoveKraków.pl: Dlaczego zabytkowy wiadukt kolejowy nad ulicą Grzegórzecką trzeba zostawić za wszelką cenę?

Prof. Janusz Rymsza, zastępca dyrektora Instytutu Badawczego Dróg i Mostów: Wiadukt kolejowy nad ulicą Grzegórzecką został wybudowany w 1864 roku. Nie ma w Krakowie tak wiekowego obiektu mostowego, a w Małopolsce jest tylko jeszcze jeden – nieco starszy jednoprzęsłowy most z 1856 roku. W Krakowie mamy jednak do czynienia z obiektem o pięciu przęsłach. Obiekt ten, z uwagi na niezwykłą wartość historyczną, został wpisany do rejestru zabytków i podlega ochronie. Z punktu widzenia zabytkowego, a także inżynierskiego, najważniejszym elementem obiektu są ceglane sklepienia, które pochodzą z połowy XIX wieku. Nie wszyscy zapewne wiedzą, że grubość ceglanych sklepień wiaduktu wynosi ponad metr. Rozbiórka tych sklepień jest jednoznaczna ze zniszczeniem wartości zabytkowej wiaduktu!

Do chwili rozpoczęcia remontu po tym wiadukcie przejeżdżały pociągi, a ceglane sklepienia wiaduktu przenosiły bezpiecznie obciążenie ruchem kolejowym.

Przedstawiciele spółki PKP PLK mówią jednak, że wcześniej nie dało się ocenić szczegółowo stanu technicznego obiektu, ponieważ przebiegał po nim ruch kolejowy. Dopiero rozpoczęcie inwestycji pozwoliło na dokładne oględziny obiektu.

Wydaje się, że bezpieczeństwo wszystkich obiektów, po których odbywa się ruch kolejowy, powinno być bezdyskusyjne. Ten wiadukt nie powinien być wyjątkiem. Zgodnie z artykułem 61 ustawy Prawo budowlane, każdy zarządca obiektu budowalnego jest zobowiązany do zapewnienia jego bezpiecznego użytkowania. Spółka PKP PLK, jako zarządca, powinna utrzymywać obiekt w należytym stanie technicznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogarszania się jego właściwości użytkowych. W tym celu w czasie użytkowania obiekt był poddawany okresowym kontrolom. Jeśli do momentu oddania obiektu do remontu był prowadzony po nim ruch kolejowy, to do tego momentu jego użytkowanie było bezpieczne.

Można wyciągnąć wniosek, że w takim razie pogorszenie stanu technicznego wiaduktu nastąpiło po rozpoczęciu inwestycji?

Rozpoczęcie remontu wiaduktu, co oczywiste, było związane z zamknięciem ruchu pociągów na obiekcie. Jeśli mogłoby nastąpić pogorszenie stanu technicznego obiektu, to od tego momentu. Ale nie widzę żadnego logicznego związku między pogorszeniem stanu technicznego obiektu a jego odciążeniem. Zmniejszenie obciążenia konstrukcji nie mogło pogorszyć jej stanu technicznego.

Natomiast poprawnym rozwiązaniem byłoby pozostawienie sklepień ceglanych jako samonośnych (czyli przenoszących tylko ciężar własny) i wybudowanie nad tymi sklepieniami żelbetowej konstrukcji, która przenosiłaby obciążenie ruchem pociągów.

Od strony technicznej jest to możliwe do wykonania?

Oczywiście. Istniejące podpory mogą być wzmocnione. Na wzmocnionych podporach powinny się opierać ceglane sklepienia oraz nowa, odciążająca żelbetowa konstrukcja. Natomiast z zewnątrz obiekt zachowałby swój dotychczasowy wygląd i cenną historycznie konstrukcję sklepień.

Inwestor może podać kontrargument, że fundamenty są naruszone, ponieważ obiekt stoi na sosnowych palach.

Potrzeba wzmocnienia fundamentów praktycznie nie zależy od zaprojektowanego rodzaju konstrukcji przęseł. Niezależnie od tego, jaka będzie konstrukcja przęsła – czy zostanie wykonana całkowicie nowa konstrukcja, czy pozostanie konstrukcja ceglana z dodatkową konstrukcją żelbetową, wystąpi potrzeba wzmocnienia podpór. Jeżeli w każdym przyjętym wariancie będą wzmacniane podpory, to konieczność wzmocnienia fundamentów jest oczywista. Istnieje wiele metod wzmacniania fundamentów i dla inżynierów nie jest to dziś żaden problem. Tak więc, niezależnie od tego, czy będzie remontowany obecny wiadukt, czy będzie budowany nowy, to i tak trzeba będzie wzmocnić fundamenty.

Jeśli kolejarze nie będą chcieli wybudować odciążającej konstrukcji, to czy jest możliwość zachowania zabytkowego obiektu?

Wybudowanie odciążającej konstrukcji nad ceglanymi sklepieniami jest poprawnym rozwiązaniem, zarówno z zabytkowego, jak i technicznego punktu widzenia. W tym wypadku zachowanie zabytkowego obiektu jest silnie związanie z zachowaniem najcenniejszego elementu zabytkowego – ceglanych sklepień. Jeszcze raz podkreślę – jeśli sklepienia przenosiły bezpiecznie obciążenie ruchem pociągów, a teraz będą obciążone tylko ciężarem własnym, to nie dostrzegam żadnego powodu, aby takie rozwiązanie uznać za niepoprawne.

Podczas remontu pojawiły się informacje, że ze sklepienia wypadają cegły. Z czego mogło to wynikać?

Jeżeli z ceglanego sklepienia wypadają cegły, to znaczy, że w tych miejscach siła ściskająca od obciążenia jest tak mała, że ciężar cegły tę siłę przekracza. To jest stan dokładnie przeciwny do tego, w którym sklepienie jest przeciążone, co prowadzi do zgniatania cegły. W każdym razie, wypadanie cegieł ze sklepienia świadczy o jego niewielkim obciążeniu.

Kolejna rzecz, którą zauważono podczas remontu: wiadukt przeciekał.

Na wiadukcie była nieszczelna izolacja. Ale nieszczelność izolacji występuje z zasady na wszystkich obiektach, które są dostatecznie długo eksploatowane. Po prostu, materiał izolacyjny z czasem ulega perforacji i dlatego np. co 20 lat izolacja powinna być wymieniana. Jeżeli zarządca tego nie robi, to nieszczelna izolacja, w mniejszym lub większym stopniu, wpływa na pogorszenie stanu technicznego konstrukcji.

Generalny wykonawca inwestycji proponuje, aby tak naprawdę rozebrać ten obiekt i pozostawić na zewnątrz powłokę. Wtedy będziemy mieli do czynienia z destrukcją zabytku?

Jeżeli zostanie rozebrany wiadukt, a w jego miejsce wybudowany nowy z żelbetu, w którym do spodu sklepień zostanie „przyklejona” warstwa cegieł z obecnego sklepienia, to zostanie bezpowrotnie zniszczona konstrukcja sklepień ceglanych z połowy XIX w. Nawiasem mówiąc, o tej propozycji myślę dokładnie tak samo, jak o takiej, że można byłoby zaproponować rozebranie, wybudowanie z żelbetu i obłożenie „starymi” cegłami np. Barbakanu. Przepraszam za to porównanie, ale problem jest dokładnie taki sam. Czy wtedy będziemy mieli do czynienia z destrukcją zabytku?

 

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej