Trzeba zlikwidować rowerową masę krytyczną

Marek Lasota, obok radny Adam Kalita fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Oczywiście nie żadnym dekretem, a poprzez spełnienie jej żądań. – Trzeba przeprowadzić takie inwestycje i zmiany w mieście, aby Rowerowa Masa Krytyczna nie musiała już wyjeżdżać na ulice Krakowa i domagać się spełnienia swoich postulatów – mówił Marek Lasota, kandydat na prezydenta Krakowa, podczas prezentacji swojego programu wyborczego dla rowerzystów.

Kandydat zjednoczonej prawicy na prezydenta miasta Krakowa uważa, że lepsza komunikacja rowerowa przyczyni się do obniżenia liczby samochodów i tym samym zanieczyszczeń w powietrzu. – Obecna władza obiecuje nawet 100 milionów złotych na infrastrukturę jednośladów, jednak w projekcie budżetu wpisanych jest na razie tylko 9 milionów – przypomniał Lasota. – Najważniejsze, by faktycznie wydać 145 milionów na infrastrukturę rowerową - nie tylko komunikacyjną, ale też rekreacyjną.

Kontrapasy się nie sprawdzają?

Lasota uważa, że w naszym mieście można wprowadzić kilka rozwiązań, które są znane nie tylko w Europie, ale też samym Krakowie. – Radom wprowadził ruch rowerowy na ulicach jednokierunkowych. To wymaga podwyższenia kultury jazdy oraz akcji informacyjnej, ale można się przyzwyczaić. To dobrze funkcjonuje – przekonuje kandydat na prezydenta i dodaje, że to ułatwi życie rowerzystów przede wszystkim w centrum.

Natomiast negatywnym przykładem są kontrapasy, które są niebezpieczne. – Na ulicy Łobzwoskiej po dwóch stronach ulicy parkują samochody, do tego jest droga dla rowerów i jeszcze jezdnia. Nie da się tam czasem wyminąć – twierdzi Marek Lasota. W mieście powinna być też specjalna jednostka, która zajmie się organizacją ruchu rowerowego. Oprócz tego należy stworzyć miejsca, gdzie można pod dachem zostawać jednoślady, lepiej utrzymywać ścieżki rowerowe zimą, a do tego wydłużyć sezon. Dodatkowo rozważane jest wspomaganie rodzin przy zakupie rowerów cargo, przy czym osoby te musiałby zadeklarować, że nie kupią samochodu.

Rowerzyści popierają

Łukasz Słoniowski i Miłosz Tatara to aktywni rowerzyści. Ten drugi jest członkiem stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. Tatara twierdzi, że program jest dobry, choć brakuje planu wpisania odpowiedniej kwoty na infrastrukturę rowerową do Wieloletniego Planu Finansowego.