Twórca piramidy finansowej w areszcie. Oszukał ludzi na 10 mln zł

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Najbliższe trzy miesiące 55-letni krakowianin spędzi w areszcie. Usłyszał bowiem zarzut dotyczący oszustwa na dużą skalę. Mężczyzna stworzył piramidę finansową i oszukał kilkadziesiąt osób na łączną kwotę 10 mln złotych.

Oszust działał od 2012 roku. Podawał się za doradcę finansowego i oferował wyjątkowo atrakcyjne możliwości zarobku. – Twierdził, iż potrafi w krótkim czasie pomnożyć powierzone mu środki finansowe, które miał inwestować na rynku finansowym Forex. 55-latek zapewniał swoich klientów, że inwestycja jest bardzo bezpieczna, a zyski wyniosą od kilku do nawet kilkunastu procent w skali miesiąca – mówi st. asp. Dariusz Łach z małopolskiej policji.

Z klientami podpisywał umowy. Po 90 dniach od daty podpisania inwestorzy mogli wypłacić kapitał lub ponownie go zainwestować. – Pokrzywdzeni zazwyczaj kontynuowali współpracę, ponieważ otrzymywali ustalone zyski. Oszust pozyskiwał nowych klientów na zasadzie „polecenia”. Niczego nieświadome ofiary same przyprowadzały swoich znajomych lub krewnych, myśląc, że pomogą im w łatwym zarobku – opowiada Łach. Jak mówią śledczy, czasem całe rodziny przekazywały swoje oszczędności oszustowi.

„Problemy z płynnością finansową”

Proceder trwał cztery lata – do czerwca 2016 roku. Wówczas 55-latek przestał wypłacać pieniądze. I tak zaczęły się jego problemy. – Tłumaczył niezadowolonym klientom, że ma chwilowe problemy z płynnością finansową. Ponieważ taka sytuacja trwała dłuższy czas, w końcu cierpliwość inwestorów uległa wyczerpaniu i do organów ścigania zaczęły wpływać zawiadomienia o popełnionych przestępstwach – informuje policjant.

Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna stworzył piramidę finansową. Nigdy nie zainwestował nawet złotówki z kwoty, którą powierzyli mu jego klienci. – Gdy ilość pozyskiwanych środków stała się zbyt mała, wówczas przedsięwzięcie rozsypało się jak domek z kart i oszustwo wyszło na jaw. Śledczy dotychczas ustalili 42 pokrzywdzonych, jednakże pewne jest, że takich osób było znacznie więcej – dodaje przedstawiciel komendy wojewódzkiej.

7 czerwca mężczyzna został zatrzymany i obecnie przebywa w więzieniu. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

News will be here