W imię sztuki. Bunkra Sztuki

Jaka przyszłość czeka Bunkier Sztuki? fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Informacja prezydenta Krakowa o połączeniu Bunkra Sztuki z muzeum MOCAK wywołała niemałą burzę. Przeciwko decyzji protestuje już związek zawodowy Galerii Sztuki Współczesnej, „nie” powyższym planom mówi też Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej.

Czarne chmury czy światełko w tunelu? W miniony czwartek prezydent Jacek Majchrowski oficjalnie ogłosił, że chce, aby Bunkrem Sztuki pokierowała Maria Anna Potocka, dyrektor MOCAK-u. W przyszłości dwie placówki mają zostać połączone. Prezydent wystąpił już do ministra kultury z pismem o zgodę na odstąpienie od obowiązku organizowania konkursu na stanowisko dyrektora miejskiej galerii.

Plany na przyszłość

Jeżeli chodzi o połączenie miejskich instytucji, to jak na razie „pieśń przyszłości”. Tak mówiła w minionym tygodniu Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta miasta.

– Taki jest plan. Natomiast teraz będą to dwie oddzielne placówki, tak jak do tej pory. Pani dyrektor Masza Potocka zostanie dyrektorem MOCAK-u i jednocześnie będzie pełnić funkcję dyrektor Bunkra Sztuki – tłumaczyła w rozmowie z LoveKraków.pl.

W przyszłym roku ma się rozpocząć modernizacja obiektu. Jak podkreśla miasto, Potocka doskonale zna Bunkier Sztuki (w latach 2002–2010 była jego dyrektorem) i poradziła sobie z całym procesem inwestycyjnym.

„Wyrażamy sprzeciw wobec tej decyzji”

Chociaż na razie połączenie nie nastąpi, wiele mówi się o tym, że Bunkier po prostu przestanie istnieć. Przeciwko decyzji prezydenta sprzeciwia się związek zawodowy miejskiej galerii.

„Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec decyzji o wystąpieniu do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o zgodę na odstąpienie od obowiązku organizowania konkursu na stanowisko dyrektora Galerii Bunkier Sztuki i powierzenia tego stanowiska Pani Marii Annie Potockiej, a także wobec planów połączenia w przyszłości Galerii Bunkier Sztuki z Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie” – piszą w liście do prezydenta Krakowa i ministra kultury pracownicy Bunkra.

Kolejny konkurs?

Podkreślają, że chcą ponownego rozpisania konkursu na stanowisko dyrektora.

„W naszej opinii wybór dyrektora w procedurze konkursowej jest gwarantem utrzymania wysokich standardów zarządzania w instytucjach kultury, a także ich prestiżu i wysokiej pozycji na scenie polskiej i międzynarodowej” – postulują.

Podkreślają, że „połączenie tych dwóch instytucji oznacza de facto bezprecedensową likwidację jednej trwale zapisanej w annałach polskiej sztuki i cieszącej się uznaniem tak w kraju, jak i poza jego granicami". Dodają również, że "tak daleko idąca reforma instytucji powinna być poprzedzona przynajmniej konsultacjami z Zespołem pracowniczym Galerii, który od 2011 roku jest faktycznym twórcą jej programu”.

„Łączenie instytucji to błąd”

Przeciwko połączeniu instytucji opowiedziało się również Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej.

„Łączenie obu instytucji uważamy za błąd, który pozbawi publiczność i artystów krakowskich możliwości kontaktu ważną instytucją sztuki. To faktyczna likwidacja placówki o ponad 50 letniej historii. Arbitralne przekazanie jej kierownictwa obecnej szefowej MOCAKu Marii Potockiej, to otwarte łamanie elementarnych standardów zarządzania instytucjami publicznymi. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że na swoje aktualne stanowisko Maria Potocka została również powołana z pominięciem merytorycznej weryfikacji w konkursie przy gremialnym sprzeciwie środowiska artystycznego” – czytamy na stronie Forum Sztuki Współczesnej.

„To jakiś dziwny precedens w zarządzaniu”

Podobnego zdania jest również osoba niegdyś współpracująca z Bunkrem Sztuki. W rozmowie z LoveKraków.pl podkreśla, że „cała ta historia jest niestety jakimś dziwnym precedensem w zarządzaniu instytucjami kultury w Krakowie”.

– Najpierw doszło do przedterminowego zwolnienia wybranej w konkursie dyrekcji i zrobiono to wbrew głosom środowiska artystycznego. Drugim etapem było fiasko nowego konkursu na stanowisko dyrektorskie Bunkra Sztuki. Teraz proponuje się fuzję dwóch totalnie odmiennych instytucji.  Każde z tych miejsc ma osobą tradycję. Zaledwie 2 lata temu świętowaliśmy półwiecze działalności Bunkra. MOCAK działa niecałą dekadę. Pozwólmy tym instytucjom rozwijać się swoim własnym rytmem – apeluje.

Zaznacza również, że zupełnie inna jest rola galerii miejskiej, a inna muzeum.

– Nawet jeśli obie dedykowane są sztuce współczesnej, ta pozostaje barometrem swoich czasów gdy jest wielopoziomowa i pozwala jej się na eksperymenty. Dzięki temu za jej pomocą możemy lepiej rozumieć rzeczywistość. Bunkier Sztuki powinien pozostać niezależną instytucją, także z tego powodu, że przez wiele lat i wielu pokoleniom pozwolił kształtować swój własny obraz świata – przyznaje.



Po kontroli w Bunkrze...

O odwołaniu Magdaleny Ziółkowskiej zdecydowało miasto. Wpływ na to miały wykazane przez kontrolę nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji oraz problemy związane z przeprowadzeniem remontu. Wśród nich znalazły się m.in. zatrudnianie na stanowisku specjalisty ds. księgowości, kadr i płac pracownika bez kwalifikacji, źle prowadzone księgi rachunkowe, nieustalenie wysokości czynszu najmu powierzchni przez Fundację Ha!art czy brak noty obciążeniowej z tytułu zalania magazynu dzieł sztuki w księgach rachunkowych.

– Miasto dopingowało, organizowało szereg spotkań związanych z remontem. Staraliśmy się rozwiązywać te sprawy szybko i bez nagłaśniania. A robiliśmy to niejako w zastępstwie za panią dyrektor, która w pewnym sensie na nas przerzucała swoje obowiązki. Jednak robiliśmy to w interesie miasta, bo ten remont to dla nas priorytet – mówił w minionym roku Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa.

Maria Anna Potocka: „Galeria wymaga wszechstronnego remontu”

Co na temat przyszłości Bunkra Sztuki sądzi Maria Anna Potocka, która ma objąć stanowisko dyrektora? W przesłanym oświadczeniu podkreśla, że istotnym dla miasta argumentem przy rezygnacji z kolejnego konkursu na stanowisko dyrektora był stan techniczny Bunkra.

– Galeria ta – w obecnym stanie – nie nadaje się do profesjonalnego funkcjonowania i wymaga wszechstronnego remontu. Ponieważ ostatnia dyrektorka nie dopilnowała w odpowiednim czasie i zakresie aplikacji dotyczących środków na remont, sytuacja się skomplikowała i wymaga dodatkowych działań oraz reorganizacji. W tej sytuacji Miasto zdecydowało się powierzyć prowadzenie tych spraw osobom, które na tym polu się sprawdziły. Ten argument był zresztą użyty w komunikacie Miasta – pisze w oświadczeniu Maria Anna Potocka, dyrektor MOCAK-u.

„Niestety konkurs skończył się fiaskiem”

Przypomnijmy, że po odwołaniu poprzedniej dyrektor, Magdaleny Ziółkowskiej, wiceprezydent Andrzej Kulig zwrócił się do Potockiej o zgodę na oddelegowanie wicedyrektora MOCAK-u Romana Krzysztofika na stanowisko p.o. dyrektora Bunkra. Miał pełnić tę funkcje do czasu rozwiązania konkursu.

– Niestety konkurs skończył się fiaskiem. Ponieważ prawo zezwala na sprawowanie takiej funkcji maksimum przez rok, a termin upływa w maju, Miasto musiało wskazać innego dyrektora – kontynuuje Potocka. – Tak więc najbliższa przyszłość Galerii sprowadzi się do przygotowań budynku do remontu oraz do zawieszenia działalności na okres mniej więcej dwóch lat. Nic dziwnego, że w obliczu takich perspektyw nie było chętnych – również spośród obecnych pracowników Bunkra – na objęcie funkcji obciążonej tak dużą odpowiedzialnością finansowo-prawną – przyznaje.

„To trudna decyzja”

– Podjęcie tego wyzwania – i zostanie po raz trzeci dyrektorem Bunkra Sztuki – jest dla mnie decyzją bardzo trudną, niemniej jeżeli takie będzie postanowienie Miasta, podejmę się tego, chociażby z wdzięczności za to, jak wiele wysiłku i wsparcia włożyło Miasto w powstanie i funkcjonowanie MOCAK-u – podkreśla w oświadczeniu Maria Anna Potocka.

Ciąg dalszy nastąpi

Jak zaznacza Potocka, pomysł połączenia placówek nie jest nowy i po raz pierwszy pojawił się w 2010 roku.

– Potem wrócił po kadencji dyr. Cypriańskiego i kolejny raz pojawił się teraz. Pierwszym argumentem „za” jest podobny zakres programowy. Kolejnym, taka sama podstawa regulacji prawnych odnośnie organizacji wystaw i opracowywania publikacji. Również istotnym argumentem w tej koncepcji jest wypracowanie dodatkowych środków na rzecz działalności programowej. Prowadzenie wspólnej księgowości, obsługi prawnej, pracy wydawniczej oraz posiadanie jednego zespołu technicznego i IT, pozwoli na zaoszczędzenie pieniędzy na dwa duże projekty – tłumaczy obecna dyrektor MOCAK-u. – Ewentualne połączenie tych instytucji na bazie tożsamości prawno-administracyjnej nie powinno doprowadzić do unifikacji ich działalności. Zapewne najlepszym wyjściem będzie wybieranie – na przykład na okres roku – osoby przygotowującej autorski program kuratorski dla Bunkra – podkreśla Maria Anna Potocka.

Na końcu oświadczenia podaje przykład, że współcześnie łączenie instytucji na takich zasadach jest praktykowane. Maria Anna Potocka wspomina o połączeniu muzeum 21er haus z Belvedere Museum w Wiedniu – zmianie uległa nazwa pierwszego ze wspomnianych na Belvedere 21.