News LoveKraków.pl

W Krakowie powstaną nowe bulwary. Na razie są tylko na papierze. I mogą długo na nim zostać

fot. Materiały prasowe
Mieszkańcy Krakowa mają zyskać nowe bulwary. Projekt pokazano w 2018 r. Wiele jego elementów do dziś jest na papierze. Dotychczas powstała część ścieżek rowerowych.
Budowa nowych kładek, urządzenie miejsc do wypoczynku blisko przyrody, utworzenie pasów zieleni, które oddzielą pieszych od rowerzystów. To tylko niektóre elementy dużego projektu, który już od kilku lat realizuje m.in. Zarząd Zieleni Miejskiej. Jego nazwa to: „Wisła łączy”.

Pomysł jest taki, żeby zrewitalizować 25-kilometrowy odcinek bulwarów na lewym i prawym brzegu rzeki, a także stworzyć zupełnie nowe: wzdłuż Wilgi, Rudawy, Dłubni, Prądnika oraz Białuchy. Miejscy urzędnicy są przekonani, że inwestycja nie zaszkodzi dzikiej przyrodzie, która znajduje się nieopodal tych rzek.

W ramach inwestycji ma powstać ponad 50 km tras dla pieszych oraz rowerzystów. Zostaną poprowadzone wzdłuż Wisły oraz jej dopływów, tworząc w ten sposób nowy szlak komunikacyjny pomiędzy różnymi częściami miasta. Projekt „Wisła łączy” zakłada także budowę dwóch kładek, łączących Dębniki z Salwatorem oraz Ludwinów z Kazimierzem. Druga z nich już powstaje, choć jak informowaliśmy ostatnio, prace idą wolniej niż początkowo zakładano. Natomiast na przeprawę, która ma połączyć Dębniki z Salwatorem, nie ma nawet pieniędzy w wieloletnich dokumentach finansowych miasta.

Z widocznych efektów realizacji inwestycji, która ma uatrakcyjnić tereny nad Wisłą, można wymienić wybudowanie części z zaplanowanych ścieżek rowerowych. Jedna z nich powstała na wałach Rudawy.

Niezbędne pozwolenia

Projekt rewitalizacji bulwarów oraz stworzenia nowych został zaprezentowany w październiku 2018 roku. Czyli za czasów, kiedy dyrektorem Zarządu Zieleni Miejskiej był Piotr Kempf. – Tereny nadrzeczne stwarzają wiele możliwości wartych wykorzystania. Nowe bulwary to spełnienie marzeń mieszkańców Krakowa o zwróceniu się miasta ku rzekom – przekonywał wówczas krakowski urzędnik i polityk.

Jak się okazuje, większość z elementów tej bardzo dużej inwestycji wciąż jest tylko na papierze. – Obecnie sporządzany jest projekt budowlany. Uzyskiwane są dla niego niezbędne zgody i zezwolenia. Po ich otrzymaniu przewiduje się wykonanie ostatecznej formy projektu budowlanego oraz złożenie wniosku o wydanie decyzji zezwalającej na wykonanie robót budowlanych – przekazała nam Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. Na razie nie wiadomo, ile będzie kosztować całość inwestycji oraz kiedy zostanie zakończona.