Ireneusz Raś jako pierwszy kandydat na posła podsumował swoją pracę w kończącym kadencję Sejmie. Zorganizował konwencję, która odbyła się w hali EXPO w Nowej Hucie.
Ogromne wrażenie na konwencji zrobił Andrzej Gołaś, który podczas swojego wystąpienia bardzo krytycznie wyraził się o rządzących i mediach w Polsce. Przede wszystkim nie zgodził się z obrazem Polski, który przedstawiają polskie media w telewizji czy w radiu. - Media pokazują tylko "szczęk oręża" i pijane matki w 9. miesiącu ciąży w izbie wytrzeźwień - stwierdził Gołaś. Były prezydent odniósł się następnie do polityków rządzących naszym państwem. - To grupa pajaców w wykwintnych restauracjach, którzy opowiadają karygodne i haniebne bzdury - ostro skrytykował polityków Platformy Obywatelskiej były prezydent Krakowa.
Według Andrzeja Gołasia, Polskę tworzą ludzie uczciwi i rzetelnie pracujący. - Polska to tak naprawdę państwo lokalnych inicjatyw między innymi posła Ireneusza Rasia - pochwalił polityka były prezydent. Na koniec powiedział, że chciałby być dumny z Polski, ale również z Sejmu, w którym powinni zasiadać ludzie godni i uczciwi. Zaapelował, żeby przekonywać i zachęcać wściekłych na władze Polaków, którzy nie chcą iść na wybory do głosowania właśnie na takich ludzi jak Ireneusz Raś.
Ireneusz Raś: Polska nie jest w ruinie
Poseł Ireneusz Raś również zabrał głos i zaczął od podziękowań dla przybyłych gości. Następnie podkreślił, że chce dalej pracować w Sejmie, jeśli obywatele na to pozwolą. Wymieniał wiele inwestycji, które w Krakowie zostały zrealizowane za rządów Platformy Obywatelskiej. – Nie zgadzam się na narzekanie, że Polska jest w ruinie – mocno zaakcentował na swojej konwencji Raś. Poseł jasno powiedział, że jeśli zgodzimy się na to, co mówi opozycja to Polska będzie się cofać. Zgodził się, że jest wiele rzeczy, których nie udało się zrobić idealnie, ale według niego zostały one zrobione na tyle, na ile można było w danym momencie. – Ale każdy widzi i może udowodnić, że Polska nie jest w ruinie – podsumował poseł.