Zdarzenie zainicjował operator monitoringu, który widząc dewastację przy ul. Straszewskiego, wysłał na miejsce strażników miejskich.
Jak się okazało, poszukiwania sprawcy nie były konieczne, bowiem mężczyzna sam się ujawnił. Wychylił się z okna na pierwszym piętrze kamienicy przy ul. Zwierzynieckiej i poinformował strażników, że to on jest autorem malowideł. Zastrzegł jednocześnie, że nie zamierza schodzić na dół, ani tym bardziej się wylegitymować.
– W tej sytuacji dyżurny skontaktował się z policjantami, którzy przybyli na miejsce chwilę później. Gdy okazało się, że ich nie wpuści do środka, na miejsce zadysponowano jednostkę PSP. Strażakom w asyście policji udało się dostać do mieszkania, umożliwiając tym samym wylegitymowanie mężczyzny – opisuje zdarzenie Edyta Ćwiklik.
W trakcie późniejszych oględzin okazało się, że tej nocy uległo zniszczeniu więcej tablic ogłoszeniowych w rejonie. Sprawę przejęli policjanci.