Nie ma jeszcze zapowiadanej decyzji, co stanie się z kłódkami z kładki Bernatka, a planowany na jesień remont musi poczekać do przyszłego roku.
W połowie czerwca urzędnicy zbierali od mieszkańców propozycje, co zrobić z kłódkami umieszczonymi na kładce Bernatka. Zapowiedzieli przy tym remont balustrad kładki: zniszczone siatki mają być wymienione na pionowe szczeble.
W lipcu prezydent Jacek Majchrowski zadeklarował, że remont rozpocznie się już po wakacjach. – Dostaliśmy od Państwa ponad 600 pomysłów na to, co można zrobić z kłódkami na kładce o. Bernatka. Dziękuję Państwu za te wszystkie zgłoszenia. Najczęściej pojawiały się pomysły poddania kłódek recyklingowi i przekazania środków z ich sprzedaży na cel charytatywny. Równie częste były propozycje przetopienia na rzeźby poświęcone tematyce miłosnej lub przeniesienia w inne miejsce. We wrześniu rozpoczniemy prace nad nowymi wygrodzeniami, wtedy też zdecydujemy, co zrobić z kłódkami – napisał.
Czekają na pozwolenie
Zapytaliśmy w zarządzie dróg, z czego wynika opóźnienie rozpoczęcia prac i kiedy można się spodziewać zmian na kładce. Jak tłumaczy nam rzecznik prasowy jednostki Jacek Bartlewicz, prace przy przygotowaniu dokumentacji zostały przedłużone do połowy grudnia. Powodem jest przedłużająca się procedura uzyskania pozwolenia konserwatorskiego na przeprowadzenie prac. – Z tej przyczyny zarząd zmuszony był przesunąć termin realizacji prac polegających na remoncie istniejących balustrad na kładce na przyszły rok – stwierdza rzecznik ZDMK.
Jak mówi, w przyszłym roku zdemontowane zostanie obecne wypełnienie balustrad z siatki. – W jej miejsce planujemy zastosowanie wypełnienia z pionowych elementów w postaci szczeblin i poziomych przeciągów stali nierdzewnej, mocowanych do istniejących słupków – tłumaczy.
Nie zapadły też jeszcze decyzje co do tego, co stanie się z kłódkami zamontowanymi na kładce przez mieszkańców.
Będzie czyściej
Oprócz remontu barierek, kładka zdecydowanie potrzebuje też zwykłego czyszczenia. Balustrady są bowiem pokryte nie tylko kłódkami, ale też naklejkami i bazgrołami. Malunki widać też na elementach konstrukcyjnych kładki. W efekcie kładka wygląda coraz gorzej. Rzecznik prasowy MPO deklaruje, że kładka przechodzi większe czyszczenie raz na kwartał.
– Deskami zajmowaliśmy się pod koniec października. Poręcze będziemy czyścić w najbliższych dniach – zapowiada.