ZDMK o nielegalnym asfaltowaniu, a prezydencki zespół o zwróceniu uwagi na zgłaszane od lat problemy

fot. Krzysztof Kalinowski

Prezydencki zespół ds. infrastruktury rowerowej mówi o spektakularnym sposobie zwrócenia uwagi na problem komfortu rowerzystów, pieszych oraz osób z niepełnosprawnościami. Zapowiadają, że wkrótce przedstawią plan działania.

W środę opisaliśmy akcję grupy osób (nieformalnie nazywają się Nocnym Zarządem Dróg Rowerowych), które nocami zabierają worki z zimnym asfaltem i wyrównują przejazdy rowerowe. Efekty ich działań są widoczne m.in. w rejonie dworca głównego czy wzdłuż al. Jana Pawła II. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj: [TEKST].

ZDMK o nielegalnym asfaltowaniu

Działania nieformalnej grupy ostro komentują przedstawiciele Zarządu Dróg Miasta Krakowa. W piątkowym oświadczeniu piszą o „nielegalnym asfaltowaniu przejazdów rowerowych”. – Niestety, technologia ich wykonania może prowadzić do kruszenia się asfaltu, co z kolei stwarza zagrożenie, gdy odłamki trafią pod koła samochodów.Dodatkowo, takie rozwiązanie może prowadzić do powstawania kałuż na jezdni i ścieżkach. Dlatego apelujemy do osób zaangażowanych w tę akcję, aby zamiast nocnych prac drogowych skierowały swoją energię na dialog z Zarządem Dróg Miasta Krakowa lub na współpracę z komisją powołaną przez prezydenta Krakowa, zajmującą się bieżącymi problemami rowerzystów – czytamy.

Później urzędnicy zarządu dróg dodają, że każde nowe skrzyżowanie jest tak projektowane, aby nie pozostawiać odsłoniętego krawężnika. Przekonują, że w mieście jest wiele miejsc, gdzie wystające krawężniki znajdują się na drodze dla rowerzystów.

– W takiej sytuacji istnieją dwa wyjścia. Pierwszym jest wykonanie najazdu – podobnego do tego, który stosują autorzy happeningu, ale wykonanego w trwalszej technologii i, co najważniejsze, tylko tam, gdzie ukształtowanie jezdni zapewni, że przy większych opadach woda nie będzie rozlewała się na jezdnię, tylko ominie tę przeszkodę. Przykładem może być przejazd rowerowy w rejonie skrzyżowania ul. Zakopiańskiej i Tischnera. Tam, gdzie to nie jest możliwe, pozostaje jedynie obniżenie krawężnika, czasem wraz z korektą jezdni, aby woda ze ścieku nie zalewała ścieżki. Ostatnio w taki sposób rozwiązano problem na rondzie Grzegórzeckim – zaznaczają.

– Każdy przejazd wymaga jednak indywidualnej oceny, bo jedynym uniwersalnym rozwiązaniem jest przebudowa przejazdu. Zdecydowanie nie jest nim wykonywanie najazdów z asfaltu na zimno z worka, na części szerokości przejazdu – dodają urzędnicy ZDMK.

Zarząd Dróg Rowerowych: Wielokrotnie sygnalizowaliśmy problem

Treści zawarte w oświadczeniu Zarządu Dróg Miasta Krakowa punktują aktywiści Nocnego Zarządu Dróg Rowerowych. Twierdzą, że nie tylko oni, ale również kilku radnych wielokrotnie kontaktowało się z pracownikami ZDMK w celu likwidacji niezgodnych z obowiązującym prawem ukosów na drogach dla rowerów.

Wskazują przykład na węźle drogowym ul. Stella-Sawickiego i Jana Pawła II. Podkreślają, że otrzymali wówczas od urzędników informację, że żaden remont nie jest możliwy z powodu planowanej budowy linii tramwajowe. – Następnie został wykonany remont nakładkowy w tym miejscu, który tylko pogorszył sprawę – podkreślają.

– Od wielu lat rozporządzeniem Prezydenta Miasta Krakowa obowiązują Standardy Rowerowe, które określają dozwolony uskok na 0 cm z odchyłką do 4 mm. Podobnie długo obowiązuje rozporządzenie ministra infrastruktury określające dozwolony uskok na centymetr. Wnioskujemy, aby pracownika, który napisał dwa centymetry odsunąć od czynności decyzyjnych do czasu zaktualizowania wiedzy, najlepiej zakończonego egzaminem – dodają.

Prezydencki zespół: Zwrócili uwagę na problem

Nieco inaczej tę sprawę komentują członkowie Miejskiego Zespołu ds. rozwoju infrastruktury rowerowej, który decyzją prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego powstał kilka tygodni temu. Na jego czele stoi dyrektor Zarządu Transportu Publicznego Łukasz Franek.

– W ostatnich dniach głośnym echem w mediach odbija się działalność rowerowych aktywistów, którzy nocą samodzielnie wyrównują przejazdy, wylewając asfalt w miejscach o dużych uskokach i nierównościach na istniejących ciągach rowerowych. Ten spektakularny sposób zwrócenia uwagi na problem komfortu rowerzystów, ale też, a może przede wszystkim, pieszych i osób z niepełnosprawnościami ruchowymi, to moment, by rozpocząć pracę nad rozwiązaniem tego problemu – czytamy w oświadczeniu zespołu umieszczonym na oficjalnej stronie internetowej magistratu.

Dodają, że „przykład działalności aktywistów miejskich może niekiedy bulwersować, ale niezmiennie zwraca uwagę na zgłaszane od lat potrzeby osób o ograniczonej mobilności ruchowej czy jeżdżących na rowerach”.

– Zespół, który niedawno rozpoczął działania nad rozwojem infrastruktury rowerowej, będzie wypracowywał rozwiązania także na jej bieżące poprawianie – w sposób ciągły na zasadzie prac utrzymaniowych i relatywnie prostych korekt w infrastrukturze, jak i organizacji ruchu, które niskim kosztem i szybką realizacją w terenie są w stanie podnieść komfort wszystkich niechronionych uczestników ruchu drogowego. Związane z tym rekomendacje oraz proponowany plan działania wkrótce przedstawimy panu prezydentowi oraz wszystkim członkom zespołu ds. rozwoju infrastruktury rowerowej – podkreślają.