W czwartek rano w szpitalu zmarł zaatakowany przez grupę napastników 18-letni Miłosz B. Chłopak walczył o życie od wtorkowego wieczoru, kiedy sprawcy zadali mu wiele ciosów, niemal odcinając rękę. Pod blokiem przy ul. Teligi, gdzie doszło do tych dramatycznych wydarzeń, od wczoraj płoną znicze.
Fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl