Jest dopiero godz. 15, gdy piszę ten tekst, jednak już teraz śmiało można powiedzieć, że kolejna edycja Najedzeni Fest! Z podtytułem „Karnawał” osiągnęła frekwencyjny sukces. Organizatorzy zachęcali wystawców, aby ci dopasowali swoje produkty do trwającego karnawału. Dlatego wśród tradycyjnych już dań oraz wszelkiego rodzaju przekąsek, strzelają korki od szampana, przechadzają się hostessy z piórami i jest tłoczno. Bardzo tłoczno.
W pomieszczeniu po dawnej sali balowej każdy znajdzie coś dla siebie: są dania m.in. z Japonii (przede wszystkim sushi), Brazylii, Indii, Francji, Włoch, Węgier i oczywiście nasze tradycyjne polskie jedzenie. Nie wszystko opiera się na mięsie oraz produktach pochodzenia zwierzęcego, dlatego również wegetarianie oraz weganie mogą śmiało tam zaglądnąć. A kilka stoisk ze słodkościami zadowoli najmłodszych i oczywiście tych starszych, którzy lubią zjeść babeczkę czy deser owocowy.
Na takich wydarzeniu nie może odbyć się także bez warsztatów. Jeśli się jeszcze pospieszycie, zdążycie na: „warsztaty kulinarne, których tematem przewodnim jest zupa rybna. Prowadzący nauczą rozróżniać świeżą rybę od ryby kilkudniowej, filetowania i pozbawiania ości, przyrządzania zupy rybnej o zaskakującym smaku i bezpiecznej dla dzieci. W trakcie zajęć opowiedzą o diecie opartej na rybach w szczególności dla osób z nadwagą, nadciśnieniem i cukrzycą”. Początek o 16. Wcześniej mogliśmy zobaczyć, jak przyrządzić tajskie zupki, degustować kawy z Marcinem Wójciakiem czy poznać tajniki kuchni francuskiej z Pascalem Chevriaux.
Na osobny akapit zasługują warsztaty prowadzone przez Polską Akcję Humanitarną. Podczas warsztatów została przygotowana według i zgodnie z zasadą PLON, czyli z produktów przekazanych przez Wawelską Kooperatywę Spożywczą. Metoda PLON to zupełnie nowe podejście do sztuki kulinarnej. Opiera się na przygotowaniu posiłków z sezonowych, głównie pochodzenia roślinnego produktów, kupowanych od lokalnych rolników. O Wawelskiej Kooperatywie Spożywczej więcej będzie można przeczytać na LoveKraków.pl w tym tygodniu.
Najedzeni Fest! Karnawał będą trwać do 18, choć może się zdarzyć tak, że niektórym dostawcom zabraknie towaru, ponieważ tak jak wcześniej pisałem – ludzi tam co niemiara. Więc ciężko było nawet spokojnie pooglądać wszystkie produkty, a dowiedzieć się czegoś nie sposób. Z filozofią slow food, którą wyznają niektórzy wystawcy, niewiele ma to wspólnego. Dodatkowo bura należy się zarządzającemu parkingiem przy hotelu oraz drogami wewnętrznymi – lód i błoto pośniegowe na tym lodzie skutecznie na samym początku obrzydził mi zwiedzanie stoisk, a nieodśnieżony płatny parking to istna paranoja.
fot. Anita Grzesikowska